Makabrycznego odkrycia na jeziorze Stryjewo pod Więcborkiem dokonali kajakarze. Zauważyli ciała zwierząt pod wodą. Wydobyto je z jeziora. Zdecydowana większość jeleni miała odcięte głowy. Według myśliwych może to wskazywać na działanie kłusowników. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja.
Pierwsze zgłoszenie o martwych zwierzętach policjanci z Sępólna Krajeńskiego (woj. kujawsko-pomorskie) dostali dwa tygodnie temu. Z wody wyłowiono do tej pory 12 jeleni i dzika.
- Najpierw osiem jeleni i jednego dzika. Po dwóch dniach znaleziono kolejne cztery jelenie. Ciała zwierząt były w znacznym stopniu rozkładu, zostały przekazane do zakładu utylizacyjnego – poinformowała sierż. szt. Małgorzata Warsińska, oficer prasowy z sępoleńskiej policji.
Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo.
– Przesłuchujemy świadków i ustalamy jak doszło do tego, że ciała zwierząt znalazły się w jeziorze. Dla dobra śledztwa nie mogę udzielać szczegółowych informacji – zastrzegła Warsińska. - Prowadzimy czynności w związku artykułem, który mówi o tym, że kto wchodzi w posiadanie bezprawnie pozyskanej tuszy lub trofeów łownych, podlega grzywnie, karze ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. To się może jednak jeszcze zmienić - dodała.
Wiele wskazuje na kłusowników
Według lokalnych władz i myśliwych wiele wskazuje na to, że za wszystkim stoją kłusownicy. Mogli odstrzelić lub w inny sposób zabić zwierzęta i zabrać tylko cenne poroża, a tusze wyrzucić do wody.
- Wśród znalezionych w wodzie zwierząt były same samce, nie było żadnej łani. Już to wydaje się mocno podejrzane. Cztery jelenie miały też wycięte szynki – powiedział w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Fifielski, kierownik referatu ds. ochrony środowiska, leśnictwa i dróg gminy Więcbork.
Dodał też, że nie wiadomo jednak czy jelenie nie dostały się na zamarznięte jezioro zimą, a wtedy lód załamał się pod ich ciężarem i zwierzęta utonęły. - Wiosną mogła odkryć je woda i dopiero wtedy ktoś mógł odciąć głowy. Nie zdarza się jednak, aby stada składały z samych samców. Poza tym nikt raczej nie wycinałby mięsa z martwych zwierząt. Dlatego ta wersja jest mało prawdopodobna - ocenił.
Jak przekonuje w okolicach tego jeziora nie zdarzały się do tej pory żadne przypadki kłusownictwa, tym bardziej na tak dużą skalę.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miejski w Więcborku | Tomasz Fifielski