Francja nie pozbierała się jeszcze po aferze z Dominiquem Strauss-Kahnem w roli głównej, a od kilku dni wstrząsają nią domysły związane z innym skandalem obyczajowym. Tym razem ferment zasiał były minister edukacji Luc Ferry, który publicznie oznajmił, iż jeden z jego kolegów uprawiał seks z małymi chłopcami.