- Jeśli on myślał, że może nas przestraszyć tym szczekaniem psa, to śnił psi sen - oznajmił szef dyplomacji północnokoreańskiego reżimu. W ten sposób Ri Yong Ho, w charakterystycznie kwiecistym języku przedstawicieli Pjongjangu, skwitował groźby Donalda Trumpa pod adresem swojego kraju.