Premier Islandii Bjarni Benediktsson przekazał, że nieporozumienia wewnątrz trójpartyjnej koalicji były na tyle silne, że zapowiedział dymisję swojego rządu i rozpisanie przedterminowych wyborów. Według kalendarza wyborczego, Islandczycy mieli do urn pójść jesienią przyszłego roku, ale - po niedzielnej decyzji szefa rządu - nowe wybory będą już 30 listopada.