Żołnierze z korpusu NATO dostarczyli listy dzieci chorych na raka do Św. Mikołaja w Laponii 

Żołnierze spotkali się ze Świętym Mikołajem i przekazali wszystkie listy
Żołnierze dostarczyli listy do rąk Świętego Mikołaja
Źródło: Dowództwo Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego

Żołnierze z korpusu NATO zebrali listy od dzieci chorych na raka i dostarczyli je Świętemu Mikołajowi w Rovaniemi. Zebrano ponad tysiąc listów z kilkunastu szpitali w całej Polsce i dostarczono je do stolicy Laponii. W zamian dzieci niedługo otrzymają zdjęcie Mikołaja oraz odpowiedzi lub podziękowania za wysłane listy.

Pomysł na akcję "Listy do Świętego Mikołaja" zrodził się w głowie sierżanta Łukasza Agasia i starszego szeregowego specjalisty Łukasza Chlebowskiego po udziale w IX Zlocie Absolwentów.

Mężczyźni byli już wcześniej wolontariuszami w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Szczecinie i to właśnie Święty Mikołaj, patron Oddziału Onkologii i Hematologii Dziecięcej, zainspirował ich do zorganizowania wyprawy polarnej w szczytnym celu. 

"Chcieliśmy wnieść dodatkową radość i wsparcie dla tych dzieci w trudnym okresie, tworząc dla nich wyjątkowe chwile w czasie świąt." - czytamy w komunikacie w mediach społecznościowych.

Ponad tysiąc listów ze szpitali w całej Polsce

Do 27 listopada trwało zbieranie listów od chorych dzieci. Żołnierze odwiedzili m.in. szpital uniwersytecki im. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy.

Listy napisały dzieci chore na raka
Listy napisały dzieci chore na raka
Źródło: Biuro Prasowe Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego

CZYTAJ TEŻ: Sekrety wioski Świętego Mikołaja

- Od części szpitali dostaliśmy je pocztą, do innych pojechaliśmy osobiście, gdzie spotkaliśmy się z administracją oddziałów oraz z dziećmi. Równolegle kontaktowaliśmy się z biurem Wioski Świętego Mikołaja w Rovaniemi i stworzyliśmy stronę wydarzenia na Facebooku - dodał starszy szeregowy specjalista Chlebowski.

Listy przyszły od dzieci ze szpitali w Warszawie, Wrocławiu czy Katowicach.

Podróż na daleką Północ

W sumie podróż trwała trzy dni, nie licząc kilkunastotygodniowych przygotowań, ale żołnierze nie mają wątpliwości, że warto było poświęcić każdą minutę – na służbie i poza nią.

Podróż na daleką Północ trwała trzy dni
Podróż na daleką Północ trwała trzy dni
Źródło: Biuro Prasowe Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego

- Każdy, kto chociaż raz był na oddziale onkologii dziecięcej i spotkał się z uśmiechem, entuzjazmem i szczerością wie, że prywatny czas i wysiłek jest tego wart, ale to nic w porównaniu z tym, z czym muszą się zmagać mali pacjenci - powiedział sierżant Agaś. 

ZOBACZ TAKŻE: Ostatnie dni akcji charytatywnej "List do Mikołaja". "Może być doskonałą okazją, żeby wyrazić miłość i troskę"

12 grudnia żołnierze spotkali się ze Świętym Mikołajem i dostarczyli wszystkie listy od dzieci.

Żołnierze spotkali się ze Świętym Mikołajem i przekazali wszystkie listy
Żołnierze spotkali się ze Świętym Mikołajem i przekazali wszystkie listy
Źródło: Biuro Prasowe Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego

Każdy list doczekał się odpowiedzi lub podziękowania. Niedługo dzieci dostaną je, razem ze zdjęciem Świętego Mikołaja.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: