Do zdarzenia doszło 31 października 2024 roku w jednym z bloków przy ulicy Polskich Marynarzy w Szczecinie. Rodzeństwo zbierało cukierki z okazji Halloween. Przy jednym z mieszkań dzieci znalazły słodycze, które były zawieszone na drzwiach wejściowych. Później okazało się, że w znajdowały się w nich szpilki.
"Dochodzenie prowadzono w sprawie bezpośredniego narażenia dwojga małoletnich dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przeprowadzono szereg czynności procesowych, które nie doprowadziły do ustalenia osoby, która dopuściła się czynu stanowiącego przedmiot postępowania" - czytamy na stronie prokuratury.
Podkreślono, że jeżeli do czasu przedawnienia karalności czynu, czyli 31 października 2039 roku, pojawią się nowe, wiarygodne informacje dotyczące sprawcy, to dochodzenie zostanie podjęte.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Do podobnych incydentów doszło na terenie całego kraju
Pierwsze informacje o tym, że ktoś wkładał do cukierków niebezpieczne przedmioty dotarły do nas już 1 listopada 2024 roku z miejscowości Lipki Wielkie koło Gorzowa. Historię opisał portal gorzowianin.com - rozmawiał z matką chłopca, który w cukierku znalazł "mały gwoździk".
"Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby go połknął. Jestem zdruzgotana, tracę wiarę w ludzi. Całą noc przez tę sytuację nie spałam. Mieszkańcy są w szoku, w końcu mieszkamy w małej społeczności, wszyscy się znamy" – opowiada pani Izabela cytowana przez portal. Kobieta poinformowała o wszystkim policję.
W ciągu kilku dni, podobne zgłoszenia pojawiły się m.in. w Gnieźnie, Godziszewie, Pyrzycach, Goleniowie, Bogatyni, Janowie czy Pułtusku.
Dochodzenia wszczęły wówczas odpowiednie jednostki prokuratury i policja. Dotychczas decyzję o ich umorzeniu podjęły: Prokuratura Rejonowa w Pyrzycach, Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie czy Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim.
Autorka/Autor: MR/gp
Źródło: tvn24.pl, gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Zgorzelcu