Po 25 latach odnaleziono skradzioną płytę renesansową z końca XVI wieku

Mundurowi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, zajmujący się odnajdywaniem zaginionych i skradzionych zabytków, otrzymali zdjęcia zrobione na terenie powiatu gryfickiego. Na jednym z nich rozpoznano renesansową płytę nagrobną. Po odczytaniu inskrypcji ustalono, że jest to płyta Christiny von Schöneich z domu von Panwitz, żony Philipa II von Schöneich, która zmarła w 1589 roku. 

Z pomocą historyków ustalono, że Christina von Schöneich była córką Antona von Panwitz (Pannwitz) z Kathel lub Katlow. Philipp von Schöneich był w latach 1520-1531 odnotowany jako właściciel dóbr w Zajączku. Policjanci zaczęli ustalać, gdzie rodzina von Schöneich miała swoje majątki oraz gdzie mogli być pochowani. 

CZYTAJ TEŻ: Podczas remontu natrafili na powstańczy sztandar. Był ukryty pod podłogą

Lubuski Wojewódzki Konserwator zabytków przekazał, że jest to płyta skradziona z kościoła ewangelickiego w Gębicach. Płyta była wpisana do rejestru zabytków decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Zielonej Górze. Ustalono też, że wraz z płytą nagrobną Christiny von Schöneich skradziono płytę nagrobną jej męża Philipa II von Schöneich. Funkcjonariusze pojechali na posesję, gdzie znajdowała się renesansowa płyta.

"Właściciel, na którego posesji się znajdowała płyta, tłumaczył się, że kupił ją w 2000 roku od handlarza. Chciał sprzedać ją z zyskiem, a ponieważ mu się nie udało, w jego posiadaniu pozostawała przez prawie 25 lat" - czytamy w komunikacie zachodniopomorskiej polciji.

Płyta została przewieziona do Kamienia Pomorskiego, gdzie prokuratura i Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Zielonej Górze zdecydują, co się z nią stanie.