Mężczyzna kąpał się w morzu w Międzyzdrojach iw pewnym momencie zniknął pod wodą. Służby rozpoczęły jego poszukiwania. Ze względu na trudne warunki pogodowe, działania zostały przerwane. Po kilku godzinach morze wyrzuciło ciało 50-latka na brzeg.
Zgłoszenie o zaginionym mężczyźnie w wodzie służby otrzymały 28 lipca o godzinie 16:55 w Międzyzdrojach. Starsza sierżant Katarzyna Jasion oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim przekazała, że 50-latek kąpał się w morzu, pomimo wywieszonej czerwonej flagi, i w pewnym momencie zniknął pod wodą.
W akcji uczestniczyli ratownicy WOPR, dwa zastępy strażaków, dwie jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa oraz grupa nurków ze Szczecina. Po dwóch godzinach z uwagi na trudne warunki morskie, wysokie fale i wiatr, działania służb zostały przerwane.
Apoloniusz Kurylczyk z zachodniopomorskiego WOPR przekazał, że zniknięcie mężczyzny zauważył przechodzący patrol ratowników.
- Była to trudna akcja. Ratownicy utworzyli łańcuch życia bez udziału plażowiczów ze względu na trudne warunki pogodowe. Jak mówią ratownicy biorący udział w akcji, fale wraz z nurtem wciągały do morza, motorówka ratownicza także miała problemy, koziołkowała, na szczęście, nie zatonęła - powiedział.
ZOBACZ TAKŻE: Była czerwona flaga, wszedł do wody, by się ochłodzić. Nie żyje
Po pięciu godzinach od poszukiwań morze wyrzuciło na brzeg zwłoki mężczyzny. Rzeczniczka prasowa potwierdziła, że było to ciało poszukiwanego mieszkańca powiatu kieleckiego. - Był to turysta, który do Międzyzdrojów przyjechał na wypoczynek razem z rodziną - dodała.
Autorka/Autor: MR/tok
Źródło: PAP, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Międzyzdroje112