Amerykański wysłannik na Bliski Wschód George Mitchell oznajmił przedstawicielom libańskiej armii (LAF), że armia izraela jest gotowa jest w każdej chwili wprowadzić w życie plan zniszczenia LAF w ciągu czterech godzin.
O całej sprawie napisał izraelski dziennik "Jerusalem Post", powołując się na libańską gazetę "A-Liwsa".
Jeśli nie ustaną incydenty na granicy
Zgodnie z doniesieniami tej ostatniej gazety George Mitchell powiedział szefowi sztabu libańskiej armii Jean'owi Kahwajowi, że Izrael jest gotowy uruchomić plan zniszczenia w ciągu 4 godzin LAF i wojskowej infrastruktury, jeśli nadal będzie dochodziło do incydentów granicznych.
Do ostatniej wymiany ognia doszło na początku sierpnia, gdy żołnierze izraelscy chcieli ściąć drzewo stojące tuż przy granicy z Libanem. Zginął wtedy podpułkownik rezerwy Dov Harari, a kapitan rezerwy Ezra Lakia został ciężko ranny. Po stronie libańskiej zginęło trzech żołnierzy i jeden dziennikarz.
Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ w Libanie (UNIFIL) potwierdziły później, że drzewo znajdowało się po stronie izraelskiej i odrzuciły twierdzenia LAF, że libański snajper otworzył ogień, gdy Izraelczycy przekroczyli granicę.
Źródło: Jerusalem Post
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org