Sześć osób odniosło lekkie rany w zamieszkach, które wybuchły w sobotę wieczorem w mieście portowym Dover (południowy wschód Anglii) między uczestnikami dwóch manifestacji - za oraz przeciw imigracji - poinformowała agencja AFP.
Siły bezpieczeństwa zainterweniowały, gdy skrajni prawicowcy oraz zwolennicy lewicy zaczęli rzucać w siebie cegłami i atakować gazem łzawiącym.
Z komunikatu policji wynika, że jedna osoba doznała złamania barku, a pięć odniosło "rany powierzchniowe". W wyniku starć między manifestantami zatrzymano trzech mężczyzn, w tym jednego w związku z podejrzeniem o posiadanie broni.
Kolejne sześć osób zatrzymano w wyniku zamieszek w północnozachodniej części miasta. Zdaniem policji starcia te były kontynuacją walk między uczestnikami przeciwnych sobie manifestacji. Skonfiskowano w sumie 20 kastetów, siekier i cegieł.
Pierwszy cel imigrantów
Dover to pierwszy cel dla migrantów z Calais - miasta w północnej Francji leżącego po drugiej stronie kanału La Manche, gdzie ok. czterech tysięcy migrantów koczuje w slumsach nazywanych z powodu panujących tam złych warunków "Dżunglą". Tysiące migrantów uciekających przed wojną i nędzą w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie przybyło w zeszłym roku do Calais, skąd na różne sposoby usiłują dotrzeć na Wyspy Brytyjskie.
Autor: dln/ja / Źródło: PAP