Poszukiwana listem gończym Hayat Boumeddienne udzieliła wywiadu magazynowi dżihadystów z Państwa Islamskiego. W zajmującej dwie strony pisam rozmowie twierdzi, że przebywa w Syrii.
Za kobietą wydano na początku roku list gończy, jest oskarżana o planowanie paryskich zamachów razem ze swoim partnerem, Amedym Coulibalym. Na kilka dni przez zamachem kobieta wyjechała jednak do Turcji, gdzie przekroczyła granicę z Syrią. W ubiegłym tygodniu w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać kobietę w beżowej kominiarce. Francuskie władze podejrzewają, że może to być Boumedienne.
Hayat Boumeddiene ma 26 lat i urodziła się we Francji. W ostatnim czasie zradykalizowała się, założyła nikab.
Wywiad z partnerką zamachowca
Francuskojęzyczny magazyn „Dar al Islam” dostępny jest w wersji elektronicznej. Linki do niego pojawiły się na kontach na Twitterze związanych z islamistami.
W wywiadzie Boumeddiene określona jest mianem "żony" Coulibaly'ego. W rzeczywistości nie zalegalizowali swojego związku zgodnie z francuskimi wymogami prawa.
W rozmowie kobieta twierdzi, że bezpiecznie i bez utrudnień dotarła do Państwa Islamskiego. Wyznała, że dobrze jej na terenie „kalifatu”.
Zapytana o to, jak zareagował jej partner Amedy Coulibaly na wieść o utworzeniu "kalifatu", odpowiedziała, że chciał jechać do Syrii i Iraku walczyć. - Jego serce płonęło od chęci przyłączenia się do braci i walki z wrogami Allaha - powiedziała.
Coulibaly na kilka dni przed zamachem w wideo przyznał się do przynależności do islamistów z IS.
Propagandowe wydawnictwo
"Dar al-Islam" to francuskojęzyczne, propagandowe czasopismo islamistów, które ukazuje się obok anglojęzycznego magazynu o tytule "Dabiq". Oba są wydawane przez "centrum medialne al-Hayat".
Okładka magazynu opatrzona jest zdjęciem wieży Eiffla. Numer liczy 11 stron i nosi tytuł: "Niech Allah przeklnie Francję". Przesycony jest antyfrancuską retoryką, chwali atak paryskich zamachowców z początku stycznia.
Paryskie zamachy
Styczniowe zamachy w Paryżu były najtragiczniejszymi w skutkach atakami we Francji od kilkudziesięciu lat i wstrząsnęły opinią publiczną w Europie i na świecie.
7 stycznia w zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" bracia Said i Cherif Kouachi zastrzelili 12 osób, w tym głównych rysowników pisma. Dzień później powiązany z napastnikami Amedy Coulibaly zabił w Paryżu policjantkę, a 9 stycznia wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną, zabijając cztery osoby.
Terroryści zginęli tego dnia podczas operacji sił specjalnych francuskiej policji.
Autor: pk//gak / Źródło: France24, CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA