Wśród amerykańskich żołnierzy gwałtownie rośnie liczba samobójstw. W samym lipcu odebrało sobie życie 33 wojskowych. W 2009 roku liczba ta była niemal równa poległym amerykańskim żołnierzom w Afganistanie.
Według raportu think-tanku Center for New American Security, rosnąca liczba przypadków odebrania sobie życia przez żołnierzy, w długim terminie zagraża ochotniczej armii i zaufaniu opinii publicznej do sił zbrojnych.
Zła statystyka
Sytuacja może się na dodatek pogorszyć, ponieważ właśnie trwa wycofywanie ostatnich oddziałów z Iraku i trwa redukowanie kontyngentu w Afganistanie. Tysiące powracających do domu żołnierzy znacząco zwiększają statystyczną szansę na wzrost liczby samobójstw.
Amerykańscy żołnierze coraz częściej odbierają sobie życie i jest to stały trend trwający od 2001 roku. Na początku XXI wieku samobójstwo popełniło 160 wojskowych. W 2009 roku było to już 309. W tym samym roku w Afganistanie zginęło 317 Amerykanów. W 2011 roku są dostępne jedynie dane cząstkowe, ale według danych wojska, lipiec był rekordowy. Życie odebrało sobie 33 żołnierzy.
Według autorów raportu wojskowi nie radzą sobie ze stresem i powrotem z strefy działań bojowych do życia cywilnego. Wojsko ma mieć nie dość psychologów i terapeutów, którzy mogliby wspierać żołnierzy. Naukowcy w swoim raporcie wezwali Kongres do ustanowienia dodatkowych funduszy na rzecz dbania o stan psychiczny wojskowych.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: USAF