Zezwolą na połączenie rodzin z dziećmi rozdzielonymi na granicy

Źródło:
PAP

Szef resortu bezpieczeństwa krajowego USA Alejandro Mayorkas zapowiedział, że władze USA umożliwią w tym tygodniu przyjazd pierwszej grupy migrantów, którzy zostali oddzieleni na granicy od swoich dzieci w ramach polityki poprzedniej administracji. Prezydent Joe Biden powiedział w poniedziałek, że poparł plan podniesienia liczby przyjmowanych uchodźców w tym roku do 62,5 tysiąca osób.

Alejandro Mayorkas oznajmił, że zezwoli rodzicom na warunkowy przyjazd do USA ze względów humanitarnych. Zdradził, że wśród rodziców są matki z Meksyku i Hondurasu, które zostały deportowane z USA bez swoich dzieci w 2017 r. - Pierwsze łączone rodziny w tym tygodniu to matki, synowie, córki. To dzieci, które miały 3 lata w momencie separacji. To nastolatki, które musiały żyć bez rodziców podczas ich najbardziej formacyjnych lat - powiedział szef resortu bezpieczeństwa krajowego, cytowany przez telewizję CBS.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Biden zwiększa limit uchodźców

W oświadczeniu prezydent USA Joe Biden powiedział, że jego decyzja "wymazuje historycznie niską liczbę ustaloną przez poprzednią administrację, wynoszącą 15 tysięcy, co nie odpowiada wartościom Ameryki jako narodu, który przyjmuje i wspiera uchodźców".

- Ważne jest, aby podjąć dziś tę akcję, aby usunąć wszelkie wątpliwości w umysłach uchodźców na całym świecie, którzy tak wiele wycierpieli i którzy z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie nowego życia - powiedział. Joe Biden powiedział, że wątpliwe jest, aby Stany Zjednoczone były w stanie przyjąć łącznie 62,5 tysiąca uchodźców do końca bieżącego roku podatkowego 30 września lub osiągnąć cel 125 tysięcy przyjęć w przyszłym roku. - Smutna prawda jest taka, że w tym roku nie osiągniemy 62,5 tys. przyjęć. Pracujemy szybko, aby naprawić szkody z ostatnich czterech lat. To zajmie trochę czasu, ale prace już trwają - powiedział.

Zerwanie z odstraszającą imigrantów polityką

Mayorkas stoi na czele zespołu powołanego przez prezydenta Joe Bidena, którego celem jest połączenie rodzin rozdzielonych przez służby graniczne w ramach odstraszającej imigrantów polityki administracji Donalda Trumpa.

Szacuje się, że takich rodzin jest ponad tysiąc, choć ich zlokalizowanie jest trudne ze względu na często niekompletne dane w dokumentach prowadzonych przez służby graniczne. Podczas rządów Donalda Trumpa połączono kilka takich rodzin, jednak dopiero po tym, jak nakazały to wyroki sądu.

Autorka/Autor:asty\mtom

Źródło: PAP