Włoska policja zatrzymała w Genui pięciu Francuzów, którzy uczestniczyli w piątek w zamieszkach, wywołanych przez przeciwników wystawy Expo w Mediolanie. Mieli przy sobie czarne stroje, w których manifestowali oraz arsenał środków do walk ulicznych.
W Genui, gdzie zatrzymali się w drodze powrotnej do domu, Francuzi zaczęli niszczyć w nocy samochody. Kiedy zostali zatrzymani, policja przeszukała miejsce ich noclegu.
Wtedy funkcjonariusze nabrali pewności, iż zatrzymani uczestniczyli w gwałtownych starciach w dniu inauguracji Expo w Mediolanie. Funkcjonariusze znaleźli przy nich mapy tego miasta, rachunki za przejazd autostradą z datą 1 maja, a także duży arsenał kijów, sprayów z farbą i innych przedmiotów wykorzystywanych podczas starć.
Manifestacja po zamieszkach
W niedzielę w stolicy Lombardii odbyła się manifestacja 15 tys. mieszkańców miasta, którzy postanowili wyrazić swą złość i sprzeciw wobec zamieszek.
W piątek przeciwnicy rozpoczynającej się w Mediolanie światowej wystawy Expo starli się z policją. Anarchiści i wandale obrzucili siły porządkowe petardami, butelkami i kamieniami, funkcjonariusze odpowiedzieli armatkami wodnymi i gazem łzawiącym.
Bilans starć to wielomilionowe straty, 50 zniszczonych samochodów, 30 zdewastowanych sklepów. Aresztowano 14 sprawców zajść, rannych zostało 11 policjantów.
Burmistrz Mediolanu Giuliano Pisapia oświadczył podczas wiecu: „Niech nikt nie dotyka miasta, bo inaczej się ono zbuntuje”.
Autor: mm/ja / Źródło: PAP