Liderka społecznego ruchu "W obronie lasu chimkińskiego" Jewgienia Czirikowa została zatrzymana przez policję w centrum Moskwy i od tamtej pory nie ma z nią żadnego kontaktu - informuje niezależny bloger rosyjski Oleg Kozyriew.
Jak napisał, Czirikowa pojechała w nocy w jedno z miejsc protestu w Moskwie. Ostatni raz widziano ją na ulicy Marosiejka. Zdążyła tylko poinformować, że policja rozpoczęła "obławę" na demonstrantów. Czirikowa też została zatrzymana, ale jak mówią inni opozycjoniści, nie widziano jej w żadnym z aresztów, do których policja przewoziła zatrzymanych.
Brutalna policja na ulicach
W nocy policja bardzo brutalnie usuwała demonstrujących z ulic. Wielu z nich trafiło za kratki. Wśród nich są dwaj liderzy opozycji Aleksiej Nawalny i Siergiej Udalcow, którzy przed siedzibą Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej protestowali przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml.
Obu oskarżono o naruszenie przepisów dotyczących organizowania zgromadzeń publicznych, za co grozi im kara do 2 tys. rubli (67,60 dol.) grzywny.
W poniedziałek policja zatrzymywała w stolicy Rosji przeciwników Putina, protestujących przeciwko zaprzysiężeniu go na prezydenta. Zatrzymywano praktycznie wszystkich, którzy pojawiali się w centrum miasta z przypiętymi do ubrań białymi wstążkami. Biały kolor jest symbolem protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów parlamentarnych i prezydenckich oraz powrotowi Putina na Kreml.
W przededniu inauguracji Putina w Moskwie doszło do starć policji z opozycjonistami, którzy żądali jego odejścia, a także przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Ponad 450 osób zostało zatrzymanych, po obu stronach byli ranni.
Źródło: newsru.com, PAP