Zatrzymała samochód na środku autostrady, bo uratować małe kaczuszki. W jej auto uderzył motocyklista wiozący córkę. Sąd w Montrealu skazał kobietę na 90 dni więzienia, prace społeczne i zakaz prowadzenia pojazdów przez 10 lat.
Chodzi o zdarzenie z 2010 roku. 22-letnia wówczas Emma Czornobaj zobaczyła na autostradzie małe kaczuszki. Zatrzymała samochód i pobiegła je ratować, chciała je zabrać z sobą do domu. Chwilę później w jej samochód uderzył motocyklista, wiozący nastoletnią córkę. Oboje zginęli na miejscu.
Sąd orzekł w czwartek, że kobieta jest winna zaniedbaniu, w wyniku którego doszło do śmierci dwóch osób. Musi też ponieść odpowiedzialność za spowodowanie niebezpieczeństwa na drodze. Czornobaj spędzi 90 dni w więzieniu, została również skazana na 240 godzin prac społecznych i ma zakaz prowadzenia pojazdów przez 10 lat.
"Nie okazała skruchy"
W uzasadnieniu sąd podkreślił, że 26-letnia dzisiaj Czornobaj wykazała się "lekkomyślnością i lekceważeniem bezpieczeństwa innych, kiedy opuściła samochód". Zdaniem sądu, nie okazała także skruchy i w czasie procesu twierdziła jedynie, że był to wypadek. Kobietę próbował bronić jej prawnik, który twierdził, że jego klientka ma problemy z okazywaniem uczuć.
- Ona żałuje i okazała skruchę - powiedział. - Jest nie tylko nieśmiałą, ale też niedoświadczoną osobą i dlatego nie potrafiła jasno przedstawić swojego stanowiska przed sądem.
Kiedy sąd odczytywał wyrok, Czornobaj leżała na krześle i słuchała, nie okazując żadnych emocji. Prokurator żądał 9 miesięcy więzienia i 240 godzin prac społecznych. Obrona z kolei wnioskowała jedynie o pracy społeczne.
Autor: pk//plw / Źródło: theglobeandmail.com