W Stanach Zjednoczonych co roku umiera przeciętnie 33 dzieci pozostawionych przez opiekunów w nagrzanych samochodach. Jednocześnie 14 proc. Amerykanów badanych w sondażu przeprowadzonym na zlecenie organizacji Safe Kids Worldwide przyznało, że zdarzyło się im celowo zostawić dziecko bez opieki w zaparkowanym pojeździe.
Rybnicka policja wyjaśnia okoliczności śmierci 3-latki pozostawionej w samochodzie przez ojca w pobliżu jego miejsca pracy. Dziewczynka spędziła w rozgrzanym aucie osiem godzin. Podobnej tragedii udało się uniknąć w Krakowie - tam policjantom udało się pojawić na czas i uratować 3-letniego chłopca. O przypadkach pozostawienia dzieci bez opieki w rozgrzanych samochodach słyszymy co roku, jednak nie jest to jedynie polska specyfika.
Pozostawianie dzieci w rozgrzanych samochodach jest poważnym problemem w Stanach Zjednoczonych. Media co roku informują o przypadkach śmierci maluchów w wyniku udaru słonecznego, a przeróżne organizacje prowadzą kampanie społeczne ostrzegające przed tragicznymi skutkami zostawiania dzieci w pojazdach.
Nie zdaje się to jednak na wiele - co roku umiera w ten sposób przeciętnie 33 dzieci. Jak pokazują statystki organizacji Kids and Cars, w rekordowym 2010 r. życie w nagrzanych samochodach straciło 49 dzieci, które miały mniej niż 15 lat.
Rok 2014 r. nie był pod tym względem o wiele lepszy - w wyniku udaru słonecznego zmarło 44 dzieci pozostawionych bez opieki w samochodach.
W niechlubnych statystykach króluje Teksas, co nie dziwi, zważywszy na piekielnie gorące temperatury panujące w tym stanie. Tuż za Teksasem uplasowały się Kalifornia i Floryda.
Rodzicom zdarza się "zapomnieć"
O tym, że te smutne statystyki najprawdopodobniej nie zmienią się szybko, może świadczyć sondaż przeprowadzony przez waszyngtońską pracownię Public Opinion Strategies w styczniu i lutym 2014 r. W badaniu przepytano grupę tysiąca rodziców i opiekunów, którzy na co dzień przewożą dzieci.
14 proc. ankietowanych przyznało, że zdarzyło się im celowo zostawić dziecko bez opieki w zaparkowanym samochodzie. Odsetek ten jest wyższy w przypadku dzieci poniżej trzeciego roku życia - wynosi aż 23 proc.
11 proc. ankietowanych przyznało z kolei, że zdarzyło się im zapomnieć o pozostawianym w samochodzie dziecku. W przypadku dzieci młodszych niż trzyletnie, dzieje się to jeszcze częściej - do "zapominalstwa" przyznała się co czwarta ankietowana osoba.
6 proc. ankietowanych oceniło, że nie widzi nic złego w pozostawieniu dziecka w zaparkowanym samochodzie na dłużej niż 15 minut.
Z badania wynika również, że mężczyźni są bardziej skłonni do zostawiania dzieci w samochodach niż kobiety.
Kate Carr z organizacji Safe Kids Worldwide, prowadzących kampanie informacyjne m.in. na temat skutków pozostawiania dzieci w rozgrzanych samochodach, komentując wyniki sondażu, podkreśliła, że wielu rodziców jest w szoku, gdy dowiaduje się, jak wysoka temperatura panuje w rozgrzanych autach.
90 proc. dzieci, które zginęło w USA w wyniku pozostawienia w rozgrzanym samochodzie miało trzy lata lub mniej.
Patologia? Niekoniecznie
Jak pokazują badania, w większości przypadków rodzice nie byli pijani ani pod wpływem narkotyków. Często okazuje się również, że dziecko było zadbane i obdarzane miłością, a opiekunom po prostu zdarzyło się "zapomnieć" o małym pasażerze na tylnym siedzeniu.
Tylko 8 proc. rodziców, których dziecko zmarło w wyniku udaru słonecznego zaniedbywało dzieci, nadużywało środków odurzających lub było pod opieką pomocy społecznych - wynika ze statystyk organizacji Kids and Cars.
- Chciałabym podkreślić, że okoliczności tych tragedii są często inne, niż się powszechnie uważa. Osoby oglądające taką sytuację z zewnątrz chciałyby myśleć, że zdarza się to złym rodzicom lub nadużywającym alkoholu. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej - wyjaśniała szefowa organizacja Janette Fennel.
Amerykańscy naukowcy przeanalizowali doniesienia medialne dotyczące 606 przypadków śmierci dzieci pozostawionych bez opieki w samochodach w latach 1998-2013. 316 dzieci zmarło, bo opiekunowie o nich zapomnieli, 18 proc. rodziców celowo zostawiło maluchy w aucie.
Autor: kg/ ola/zp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Redcastle Productions