Młody mężczyzna przebrany w strój Dziadka Mroza zginął z rąk rozjuszonego tłumu w stolicy Tadżykistanu, Duszanbe. Według źródeł w policji, 24-letni Parviz Dawlatbekow szedł do rodziny z prezentami na Nowy Rok, gdy został zaatakowany i zlinczowany przez ludzi krzyczących "Niewierny!".
Do zabójstwa doszło w poniedziałek. Parviz został ugodzony nożem i mocno pobity. Gdy trafił do szpitala, zmarł z upływu krwi. Policja za główny motyw zabójstwa przyjęła nienawiść religijną.
Parviz szedł do rodziny w stroju Dziadka Mroza, aby zgodnie z rosyjską tradycją wręczyć jej prezenty w Nowy Rok. Według policji nie spodobało się to muzułmańskim radykałom. Podczas linczu tłum miał wykrzykiwać "Niewierny!".
Religia dla biednych
W liczącym 7,7 miliona obywateli Tadżykistanie bardzo silne są wpływy radykalnego islamu. Bieda i opresyjne władze popychają licznych młodych ludzi w ręce radykałów. Jednocześnie część obywateli hołduje bardziej świeckim tradycjom, które wywodzą się z trwającego ponad wiek panowania rosyjskiego, a potem radzieckiego.
Władze w Duszanbe mają tylko jeden pomysł na ukrócenie wzrastających nastrojów radykalnych - represyjne akcje służb bezpieczeństwa. Członkowie radykalnych ugrupowań, ale i po prostu religijni obywatele, są aresztowani i wtrącani do więzień. Władze starają się też rozciągnąć ścisłą kontrolę nad medresami i meczetami. Prezydent Imomali Rachmon nakazał nawet powrót do domu wszystkich obywateli, którzy wyjechali za granicę do szkół koranicznych.
Starania władz nie przekładają się jednak na wymierne sukcesy. Bardzo długa granica z niespokojnym Afganistanem, wszechobecna bieda, represyjna władza i brak perspektyw stanowią idealne warunki dla radykalizmu religijnego.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia