Państwa UE nie powinny zamykać się na uchodźców w związku z zamachami w Paryżu - powiedział w niedzielę na konferencji prasowej przed odbywającym się w Turcji szczytem G20, szef KE Jean-Claude Juncker. Dodał, że zamachowcy byli kryminalistami, nie uchodźcami.
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że w reakcji na zamachy w Paryżu, w Polsce i na Słowacji pojawiły się głosy kontestujące konieczność przyjmowania migrantów w ramach kwot opracowanych na forum UE. Wcześniej Juncker apelował o przyspieszenie relokacji uchodźców z Włoch i Grecji do innych krajów unijnych. - Nie powinniśmy mieszać różnych kategorii ludzi przybywających do Europy. (...) Osoby odpowiedzialne za ataki w Paryżu były kryminalistami, a nie uchodźcami czy osobami ubiegającymi się o azyl - podkreślił w niedzielę szef KE.
- Uchodźcy uciekają właśnie przed takimi osobami jak ci, którzy przeprowadzili ataki. Nie ma potrzeby rewizji dotychczasowej polityki migracyjnej UE - powiedział.
Krwawe zamachy
W piątek Paryżem wstrząsnęła seria ataków, w wyniku których zginęło ponad 120 osób, a kilkaset zostało rannych. Odpowiedzialność za zamachy wzięło Państwo Islamskie. Prezydent Francois Hollande powiedział, że ataki zostały zorganizowane z zewnątrz, przy wsparciu lokalnych komórek. Przy ciele jednego z zamachowców znaleziono syryjski paszport. Jego właściciel przybył do Europy wraz z falą uchodźców, zarejestrował się na początku października w greckim ośrodku.
W sobotę Konrad Szymański, który w przyszłym rządzie PiS ma pełnić funkcje ministra ds. europejskich stwierdził, że Polska przyjmie uchodźców, jeśli będą gwarancje bezpieczeństwa. A te - zdaniem przyszłego ministra - stoją obecnie pod znakiem zapytania.
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP, Reuters