We Francji okrzyknięto go bohaterem, ale on sam mówi, że jedynie wykonywał swoją pracę. Mauretańczyk Salim Toorabally z pewnością ocalił życie wielu Francuzów, kiedy 13 listopada odmówił wejścia na Stade de France jednemu z zamachowców.
Salim Toorabally od 10 lat pracuje w firmie ochroniarskiej. 13 listopada po raz pierwszy w swojej karierze zabezpieczał mecz jako steward w czasie pojedynku Francji i Niemiec w Paryżu. Do jego zadań należało sprawdzenie biletów i kontrola osobista kibiców wchodzących na stadion. Tego dnia odmówił wejścia na trybuny Bilalowi Hadfiemu, który niedługo później wysadził się w rejonie stadionu.
Hadfi próbował się dostać na mecz bez biletu. Powiedział Toorabally'emu, że jego wejściówkę ma kolega, który jest już na trybunach. Pochodzący z Mauritiusa ochroniarz nie uwierzył młodemu mężczyźnie i kazał mu odejść.
"Chyba ocaliłeś Francję"
- Czekał na bilet i nie chciał odejść. Czekał tak przede mną z 5-10 minut. Rozmawiał przez telefon. Cały czas obserwował wnętrze stadionu - relacjonował ochroniarz.
Toorabally dodał, że Hadfi w końcu odszedł, ale próbował tej samej sztuczki u innego bramkarza. Mężczyzna szybko ostrzegł kolegę, żeby nie wpuszczać kibica bez biletu na stadion. Potem "kibic" miał zniknąć mu z oczu.
O godz. 21.20 nastąpiła pierwsza eksplozja, a ok. 10 minut później kolejna. - Byłem w szoku. Pokazano mi zdjęcie po ataku. Funkcjonariusz trzymał na nim głowę i z wyglądu pasowała do tego mężczyzny, którego nie wpuściłem na stadion. Policjant powiedział do mnie: chyba ocaliłeś Francję - wspominał Toorabally.
Mężczyzna pozostał w pracy do 2 w nocy, do samego końca ewakuacji stadionu.
Paryskie zamachy
W paryskich zamachach z 13 listopada, do których przyznali się bojownicy Państwa Islamskiego (IS), zginęło 130 osób. Ataków dokonały trzy skoordynowane komanda terrorystów. Trzech terrorystów uderzyło w pobliżu Stade de France, trzech ostrzelało centrum miasta, a potem zabarykadowało się w sali koncertowej Bataclan, a jeden wysadził się przy restauracji.
Policja w kilku europejskich krajach wciąż szuka osób, który mogły być zaangażowane w ataki lub w ich planowanie.
Autor: pk\mtom / Źródło: BFM TV