Prezydent USA Donald Trump wyraził solidarność z Brytyjczykami po zamachu w Manchesterze, w którym zginęły 22 osoby. Trump potępił sprawców, nazywając stojących za zamachem ludzi "przegranymi złoczyńcami". Z kondolencjami dla rodzin ofiar i potępieniem sprawcy pospieszyli też inni światowi przywódcy.
Amerykański prezydent w oświadczeniu wygłoszonym po rozmowach z palestyńskim przywódcą Mahmudem Abbasem w Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu podkreślił, że Stany Zjednoczone wyrażają pełną solidarność z Wielką Brytanią.
Powiedział, że kieruje kondolencje do rodzin ofiar oraz życzenia powrotu do zdrowia do tych, którzy zostali ranni w ataku terrorystycznym. Zabitych w zamachu Trump nazwał "wspaniałymi niewinnymi młodymi ludźmi" zamordowanymi przez "przegranych złoczyńców". Dodał, że "ideologia zła" powinna zostać całkowicie wykorzeniona.
- Tylu niewinnych, młodych i pięknych ludzi, którzy cieszyli się życiem, zostało zamordowanych przez tych, na których w życiu już nic nie czeka. Nie nazwę ich potworami, ponieważ byliby z tego dumni, pomyśleliby, że to wielkie, wspaniałe określenie. Nazwę ich od tej chwili przegranymi - powiedział Trump.
"Moje serce tej nocy jest w Manchesterze"
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk i szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani złożyli kondolencje rodzinom ofiar zamachu w Manchesterze.
"Moje serce tej nocy jest w Manchesterze. Łączymy się myślami z ofiarami" - napisał Tusk na Twitterze.
"Jestem zszokowany śmiertelnym wybuchem w Manchesterze. Łączę się myślami i modlitwą z ofiarami i rodzinami tych, którzy ucierpieli w zamachu" - napisał na portalu społecznościowym Tajani.
"Potępiam atak w Manchesterze"
Prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował, że przeprowadzi rozmowę telefoniczną z brytyjską premier Theresą May. W komunikacie Pałacu Elizejskiego napisano, że "Macron z przerażeniem i osłupieniem przyjął informacje o śmiertelnym zamachu".
Z kolei francuski premier Edouard Philippe potępił "tchórzliwy terroryzm" i dodał, że atak był "świadomie" wymierzony w bardzo młodych ludzi. Zaapelował do Francuzów o ostrożność w związku ze wzrostem zagrożenia terrorystycznego.
Premier Belgii Charles Michel na Twitterze napisał, że "chciałby wyrazić belgijskie wsparcie dla Wielkiej Brytanii". "Łączę się myślami z ofiarami (ataku - red.) w Manchesterze i chciałbym wyrazić belgijskie wsparcie dla Wielkiej Brytanii" - napisał Michel.
Atak potępił we wtorek także premier Hiszpanii Mariano Rajoy. "Potępiam atak w Manchesterze. Kondolencje rodzinom ofiar i życzenia powrotu do zdrowia osobom rannym" - napisał hiszpański premier na Twitterze.
"Cyniczna i nieludzka zbrodnia"
Prezydent Węgier Janos Ader przekazał we wtorek brytyjskiej królowej Elżbiecie II kondolencje. Ader przekazał wyrazy współczucia krewnym ofiar i życzenia jak najszybszego powrotu do zdrowia rannym. Podkreślił, że należy uczynić wszystko, aby "życiu pokojowych mieszkańców nigdzie nie zagrażali ludzie opętani zniszczeniem i terroryzmem".
"Cyniczną i nieludzką zbrodnią" nazwał zamach w Manchesterze prezydent Rosji Władimir Putin w kondolencjach skierowanych do brytyjskiej premier Theresy May. Składając wyrazy współczucia, Putin zadeklarował gotowość do współpracy antyterrorystycznej z Londynem.
"Stanowczo potępiamy tę cyniczną i nieludzką zbrodnię. Liczymy na to, że jej zleceniodawcy nie unikną zasłużonej kary" - głosi telegram, o którego treści poinformowały we wtorek służby prasowe Kremla.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, przekazując we wtorek wyrazy współczucia bliskim ofiar zamachu w Manchesterze, oświadczył, że jest zszokowany wiadomością o straszliwym ataku terrorystycznym i potępił "wszelkie akty terroryzmu".
"W tych tragicznych chwilach Ukraina łączy się z Wielką Brytanią" - dodał Poroszenko.
Także prezydent Bułgarii Rumen Radew w liście kondolencyjnym do królowej Elżbiety II przekazał wyrazy współczucia po zamachu w Manchesterze. Premier Bojko Borysow w liście do szefowej brytyjskiego rządu Theresy May wyraził przekonanie, że sprawcy zostaną ukarani.
"Wierzę, że wspólnymi siłami brytyjskich służb we współpracy z władzami sojuszniczych i partnerskich państw sprawcy tego straszliwego aktu zostaną wykryci i sprawiedliwie ukarani" - napisał Borysow.
"Cywilizowane kraje powinny wspólnie działać"
Premier Izraela Benjamin Netanjahu stanowczo potępił we wtorek "straszliwy" zamach. "Składam kondolencje rodzinom tych, którzy zostali zamordowani i życzę rannym szybkiego powrotu do zdrowia" - oświadczył Netanjahu w komunikacie. "Terroryzm jest światowym zagrożeniem i cywilizowane kraje powinny wspólnie działać, by go zwyciężać tam, gdzie się pojawi" - napisał premier.
Swoje potępienie dla zamachu wyraziło także irańskie ministerstwo spraw zagranicznych. W wydanym oświadczeniu MSZ Iranu napisało, że "terroryzm można wykorzenić tylko dzięki kompleksowym działaniom i unikaniu podwójnych standardów". "Sztuczne sojusze nie powstrzymają rozprzestrzeniania się terroryzmu na świecie" - napisano w komunikacie.
Atak w Manchestrze
W wybuchu, do którego doszło w poniedziałek wieczorem w hali widowiskowo-sportowej Manchester Arena, tuż po zakończeniu koncertu amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande, zginęły co najmniej 22 osoby, w tym dzieci, a 59 zostało rannych.
Wybuch jest traktowany przez brytyjską policję jako atak terrorystyczny, którego dokonał najpewniej jeden zamachowiec. Zginął on w wybuchu po zdetonowaniu ładunku.
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP