Zakaz wizowy, ale nie dla oligarchy

 
Zakazami wizowymi zostało objętych 21 kolejnych przedstawicieli reżimu ŁukaszenkiArch. TVN24

Ministrowie ds. europejskich państw UE formalnie zatwierdzili sankcje w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego - poinformowały źródła unijne. Sankcje objęły sędziów i milicjantów.

Decyzja została przyjęta w tzw. punkcie A, czyli bez dyskusji. Na nowej liście osób objętych sankcjami nie ma białoruskiego oligarchy Jurego Czyża, gdyż nie zgodziła się na to Słowenia.

231 zakazów

Na unijnej czarnej liście nowych osób niepożądanych w UE będzie już 231 Białorusinów. Ponadto UE już wcześniej zamroziła aktywa trzem firmom związanym z reżimem, a także zakazała eksportu na Białoruś materiałów, które mogłyby być wykorzystywane do represjonowania opozycji czy tłumienia manifestacji.

W styczniu br. UE zdecydowała, że rozszerzy kryteria stosowania sankcji wobec przedstawicieli Białorusi poza osoby bezpośrednio związane z łamaniem praw człowieka i represjami opozycji po wyborach prezydenckich w 2010 roku. Teraz sankcje mogą też dotyczyć osób odpowiedzialnych za wspieranie reżimu Łukaszenki czy czerpanie z niego korzyści finansowych.

Bez oligarchy

Na ostatniej liście nie znalazł się jednak 48-letni białoruski oligarcha wywodzący się z kręgu prezydenta Łukaszenki Jurij Czyż. Dorobił się on majątku m.in. w sektorze energetyki, nieruchomości, rolnictwa i handlu. Jest też prezesem klubu piłki nożnej Dynamo Mińsk.

Lublana zablokowała w poniedziałek objęcie sankcjami UE białoruskiego oligarchy, który prowadzi duże interesy ze Słowenią. Media donoszą, że słoweńskie firmy podpisały kontrakty o wartości 150 mln euro na budowę luksusowego hotelu Kempinski w Mińsku oraz dostarczenie urządzeń energetycznych na Białoruś.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24