Vice News: Po zaostrzeniu prawa w USA rośnie podziemna sieć aborcyjna

Źródło:
Vice, Reuters, PAP
Protesty w sprawie prawa do aborcji przed Sądem Najwyższym USA
Protesty w sprawie prawa do aborcji przed Sądem Najwyższym USAReuters Archive
wideo 2/4
Protesty w sprawie prawa do aborcji przed Sądem Najwyższym USAReuters Archive

Co najmniej 20 tysięcy tabletek poronnych zostało rozprowadzonych w Stanach Zjednoczonych w ciągu pół roku od zaostrzenia prawa aborcyjnego w USA - informuje portal Vice News. Jak ocenia, unieważnienie przez Sąd Najwyższy aborcji jako konstytucyjnego prawa doprowadziło do rozwoju antyaborcyjnego podziemia.

Według szacunków, potwierdzonych dla Vice News przez dwa niezależne źródła, od czerwca do grudnia 2022 roku na terenie Stanów Zjednoczonych rozprowadzonych zostało co najmniej 20 tys. tabletek poronnych. Portal zaznacza, że samych aborcji mogło być znacznie mniej, ponieważ prawdopodobnie wiele osób zamawiało pigułki po to, aby mieć je pod ręką w razie potrzeby.

Jak w czwartkowym artykule podkreśla Vice News, tabletki te nie zostały rozdystrybuowane ani przez kliniki aborcyjne, ani legalne organizacje medyczne, ale przez podmioty działające poza systemem opieki zdrowotnej. "Taki (wysoki) popyt na ich pigułki, a także ich sukces w niewykrywanym wysyłaniu, to dowody na rozkwit podziemnej sieci aborcyjnej, która powstała po zdewastowaniu dostępu do klinik aborcyjnych po odrzuceniu Roe", pisze Vice News. Chodzi o unieważnione przez Sąd Najwyższy w czerwcu 2022 roku orzeczenie z 1973 roku w sprawie Roe przeciwko Wade, które ustanawiało wówczas powszechne prawo do dokonywania aborcji przed osiągnięciem przez płód przeżywalności.

ZOBACZ TEŻ: Zgwałconej nastolatce odmówiono aborcji. Interwencja RPO w Ministerstwie Zdrowia i NFZ

Popyt na pigułki poronne

Vice News podkreśla, że pigułki poronne oraz osoby je dystrybuujące pozostają w USA w prawnej szarej strefie. - Ludzie zawsze samodzielnie przeprowadzali aborcje i zawsze będą przeprowadzać ją samodzielnie. Musimy nadal walczyć ze wszystkimi zakazami i ograniczeniami, które są na nas nakładane - powiedziała Christie Pitney, pielęgniarka i współzałożycielka walczącej o powszechny dostęp do legalnej aborcji organizacji Abortion Freedom Fund. Dodała, że przy obecnych przepisach liczba aborcji przeprowadzanych na własną rękę będzie nadal "rosnąć i rosnąć".

Christie Pitney wyjaśniła, że w dostarczaniu tabletek poronnych do stanów, w których aborcja została zdelegalizowana, korzysta z pomocy zagranicznego lekarza. Jak twierdzi, gdy zaczynała pracę w zapewniającej dostęp do tabletek organizacji Aid Access, każdego miesiąca pomagała nie więcej niż 60 osobom. Obecnie, twierdzi, pomaga już kilkuset osobom miesięcznie.

Aborcja w USA. Zakaz w 13 stanach

24 czerwca amerykański Sąd Najwyższy zdecydował, że orzeczenie w sprawie Roe przeciwko Wade z 1973 roku, które ustanawiało powszechne prawo do dokonywania aborcji przed osiągnięciem przez płód przeżywalności, jest niezgodne z konstytucją. Decyzja amerykańskiego Sądu Najwyższego z 24 czerwca dała władzom stanowym możliwość samodzielnego zaostrzania polityki aborcyjnej.

Niemal całkowity zakaz aborcji obowiązuje już w trzynastu stanach: Alabamie, Arkansas, Idaho, Kentucky, Missouri, Luizjanie, Oklahomie, Dakocie Południowej, Ohio, Teksasie, Tennessee, Wirginii Zachodniej i Wisconsin. W kilkunastu innych stanach ustawy zaostrzające prawo aborcyjne na razie zostały wstrzymane.

ZOBACZ TEŻ: Sprawa zgwałconej kobiety i dostępu do aborcji. Co mówi minister, co odpowiada jej krewna i fundacja

Autorka/Autor:kgo//mm

Źródło: Vice, Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock