Holender Joran van der Sloot przyznał, że w 2005 roku na Arubie to on miał zamordować 18-letnią Natalee Holloway z amerykańskiej Alabamy. Mężczyzna przez lata zaprzeczał, jakoby miał coś wspólnego z tą sprawą. Holender odsiaduje obecnie wyrok 28 lat więzienia za morderstwo, które popełnił w Peru.
- Joran van der Sloot nie jest już podejrzanym o zamordowanie mojej córki. Jest mordercą - powiedziała w środę dziennikarzom zebranym przed budynkiem sądu w Birmingham Beth Holloway, matka dziewczyny. Jak wyjaśnia stacja CBS News, 36-letni obecnie Holender przyznał się do winy w rozmowie ze swoim prawnikiem. Ten w środę przekazał jej treść sądowi. - Powiedział, że po tym, jak zabił ją na plaży na Arubie, wrzucił jej ciało do wody - dodała cytowana przez portal Holloway.
CBS News informuje, że Holender przyznał się do winy w ramach ugody dotyczącej sprawy próby wyłudzenia przez mężczyznę 250 tysięcy dolarów od matki swojej ofiary. Według ustaleń śledczych van der Sloot miał obiecać kobiecie, że w zamian za pieniądze powie jej, gdzie ukrył ciało jej córki. Kiedy Holloway dała mu 25 tysięcy, czyli sumę, której początkowo miał żądać, zamiast przekazać jej informacje, miał podbił stawkę. Ojciec zamordowanej nastolatki, Dave Holloway, w cytowanym przez CBS News oświadczeniu podkreślił, że jego córka zginęła "broniąc się przed niechcianymi zalotami seksualnymi". "Samoobrona rozwścieczyła napastnika i sprowokowała go do popełnienia morderstwa. Zamordował Natalee, a następnie torturował tych, którzy kochali ją najbardziej. To czyste zło" - przekazał ojciec.
Sam van der Sloot w rozmowie ze swoim prawnikiem podał szczegóły dotyczące zbrodni. Wyjaśnił, że w wieczór morderstwa leżał wraz z Holloway na jednej z plaż na karaibskiej wyspie. Zaczęli się całować. W pewnym momencie on próbował obmacywać dziewczynę. Nie zareagował, kiedy poprosiła go, żeby przestał. Broniąc się, Natalee miała kopnąć go w krocze. Wtedy on, jak sam wyznał, wstał i "niezwykle mocno" kopnął ją w twarz. Następnie wziął leżącą w pobliżu cegłę, po czym uderzył nią Amerykankę w głowę. Następnie wciągnął jej ciało do oceanu - relacjonuje CBS News.
Zaginięcie Natalee Holloway
18-letnia Natalee Holloway z Birmingham w Alabamie zaginęła w maju 2005 roku na Arubie, podczas kilkudniowej szkolnej wycieczki na lubianą przez turystów karaibską wyspę. Ostatnią osobą, z którą ją widziano, był 17-letni wówczas van der Sloot. Mimo długotrwałych poszukiwań i nagrody w wysokości miliona dolarów dla osoby, która wskaże miejsce pobytu dziewczyny, Amerykanki nie znaleziono. W 2012 roku sąd w Alabamie uznał ją za zmarłą. Ciała Natalee nigdy nie odnaleziono.
Van der Sloot w 2010 roku przyznał się do zamordowania innej kobiety. Jego ofiarę, 21-letnią Peruwiankę, znaleziono martwą w hotelu w Limie. Po zabójstwie Holender uciekł do Chile, gdzie został aresztowany i przekazany władzom peruwiańskim. W 2012 roku van der Sloot usłyszał wyrok 28 lat więzienia.
Od maja tego roku van der Sloot przebywa w USA na warunkach tymczasowej ekstradycji. Jak informuje CNN, władze Peru zgodziły się na ekstradycję mężczyzny do USA, jednak dopiero po tym, jak skończy on odsiadywać wyrok za morderstwo Peruwianki. Jako że w 2021 roku mężczyzna usłyszał kolejny wyrok, 18 lat za przemyt kokainy do więzienia, Amerykanie musieliby czekać na skazanie go do 2045 roku - zaznacza portal.
ZOBACZ TEŻ: 37-latka sfingowała własne morderstwo
Źródło: CBS News, Andina, CNN