Zabójca Politkowskiej mógł ukrywać się w Polsce

 
Anna Politkowska została zamordowana w dokładnie 3 lata temuTVN24

Ukrywający się przed wymiarem sprawiedliwości, domniemany zabójca dziennikarki Anny Politkowskiej mógł przebywać w Polsce - poinformowała w środę agencja Rosbałt, powołując się na źródło zbliżone do śledztwa.

Według anonimowego informatora "wiosną pojawiły się doniesienia, iż (Rustam - red.) Machmudow został wytropiony w Belgii. Potem pojawiły się informacje, że podejrzany może znajdować się w Polsce, innych krajach Unii Europejskiej".

Źródło podało, że domniemany zabójca Politkowskiej "został jakoby przesłuchany, jednak jego zeznania sprawiły, że belgijskie organy ścigania nabrały pewnych wątpliwości". - W rezultacie pozostawiono go na wolności, a w czasie gdy strona rosyjska przygotowywała materiały pod kątem jego aresztowania i ekstradycji, Machmudow opuścił Belgię - dodał.

Śledztw ws. zabójstwa koleżanki

O tym, że domniemany morderca dziennikarki ukrywa się na terytorium Unii Europejskiej we wtorek na konferencji prasowej w Moskwie mówił także zastępca redaktora naczelnego "Nowej Gaziety" Siergiej Sokołow. Redakcja, w której pracowała Politkowska, prowadzi własne dochodzenie w sprawie jej zabójstwa.

Według Sokołowa, "Machmudow przemieszcza się po UE i zagraniczne organy ścigania miały już możliwość zatrzymania go, na przykład w kwietniu tego roku". Nie podał jednak żadnych szczegółów.

Zdradził jednak, że w kręgu podejrzanych pojawiły się nowe postaci. - Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to na ławie oskarżonych zasiądzie więcej osób niż poprzednio. Oczywiście zasiądą one obok tych, które już tam były - powiedział Sokołow.

Nowi oskarżeni?

Agencja Rosbałt, powołując się na anonimowego informatora podała, że wśród podejrzanych znalazło się sześć nowych osób, w tym były oficer Głównego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Moskwie Oleg Szoszin. Pozostali podejrzani, to rosyjski biznesmen oraz pochodzący z Azerbejdżanu i Dagestanu, Sejmur Isazade, Murad Abdułazizow, Chizri Alijew i Asłambek Bizajew.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to na ławie oskarżonych zasiądzie więcej osób niż poprzednio. Oczywiście zasiądą one obok tych, które już tam były. redaktor "Nowej Gaziety" Siergiej Sokołow

Źródło Rosbałtu zdradziło, że szóstka ta tworzyła bandę, która dokonała wielu ciężkich zbrodni w Moskwie i okolicach. To właśnie oni zamordowali w marcu 2009 roku w rosyjskiej stolicy biznesmena Fariza Bekirowa. Zostali ujęci w czerwcu w Moskwie.

Rozmówca agencji przekazał, że jeden z nich - Szoszin - sam opowiedział śledczym o swoim związku ze sprawą zabójstwa Politkowskiej.

Nieoczekiwana zamiana miejsc?

Tabloid "Nowyj Dień" poinformował w środę, że 35-letni Szoszin przyznał się do tego, że we wrześniu 2006 roku na prośbę swojego byłego szefa Dmitrija Pawliuczenkowa przez dwa tygodnie śledził Politkowską.

Co ciekawe, to właśnie Pawliuczenkow był dotąd głównym świadkiem oskarżenia w sprawie. To on wskazał Rustama Machmudowa jako ewentualnego zabójcę Politkowskiej.

Trzy lata później

W środę mija trzecia rocznica śmierci Politkowskiej, wybitnej dziennikarki, obrończyni praw człowieka i autorki książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina. Została zastrzelona 7 października 2006 roku, w dniu urodzin Putina, na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.

W ubiegłym miesiącu Sąd Najwyższy Rosji nakazał przeprowadzenie nowego śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarki. W lutym tego roku Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy, kierując się werdyktem ławy przysięgłych, uniewinnił trzech mężczyzn oskarżonych o udział w mordzie na Politkowskiej i czwartego, którego łączono z tą sprawą.

Według aktu oskarżenia, dwaj Czeczeni - bracia Dżabrail i Ibrahim Machmudow, pomogli zabójcy dotrzeć do Politkowskiej, a oficer milicji Siergiej Chadżikurbanow zapewnił mu wsparcie techniczne. Z morderstwem wiązany jest też oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Paweł Riaguzow. Wszyscy czterej utrzymują, że są niewinni.

Trzeci z braci Machmudow - Rustam, uznany przez prokuraturę za faktycznego zabójcę, nie został ujęty. Zleceniodawców zbrodni organy śledcze dotychczas nie zidentyfikowały.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24