Rada Bezpieczeństwa ONZ w ostrych słowach potępiła masakrę ponad 100 cywilów w syryjskim mieście Hula i wskazała, że odpowiedzialność za nią ponoszą władze w Damaszku. Oświadczenie zostało przyjęte jednogłośnie.
W masakrze w Huli zginęło w piątek, według ONZ, co najmniej 108 osób, w tym co najmniej 49 dzieci i 34 kobiety.
Rada Bezpieczeństwa wskazała, że siły rządowe ostrzeliwały miasto z broni ciężkiej - dział i czołgów.
Rzeź kobiet i dzieci
Rada potępiła zabijanie cywilów strzałami z bliskiej odległości, a także stosowanie wobec nich różnych form przemocy fizycznej. - To odrażające użycie siły wobec ludności cywilnej jest naruszeniem międzynarodowego prawa - stwierdza w swym oświadczeniu Rada Bezpieczeństwa ONZ. Rada Bezpieczeństwa uznała także, że władze w Damaszku złamały wcześniejsze zobowiązania do przerwania wszelkich form przemocy, w tym także użycia broni ciężkiej w skupiskach ludności cywilnej. Damaszek zaprzecza
W reakcji na oświadczenie Rady Bezpieczeństwa, syryjski ambasador przy ONZ Baszar Dżaafari powtórzył, że władze w Damaszku nie mają nic wspólnego z masakrą w Huli, a odpowiedzialni za nią są "terroryści". Zarzucił on ambasadorom krajów, które są członkami Rady, że "wodzą świat za nos i opowiadają kłamstwa". Rosja także sugerowała, że masakry dokonali rebelianci.
Autor: mn//gak / Źródło: PAP, Reuters