Wszczęto śledztwo w sprawie wypadku z udziałem auta prezydenta Zełenskiego

"W Kijowie jakiś samochód zderzył się z samochodem prezydenta Ukrainy i pojazdami eskortującymi" - poinformował w nocy z środy na czwartek Serhij Nikiforow, sekretarz prasowy w administracji Wołodymyra Zełenskiego.

"Towarzyszący głowie państwa medycy udzielili pierwszej pomocy kierowcy, po czym zabrała go karetka pogotowia. Prezydent został zbadany przez lekarza, nie stwierdzono poważnych obrażeń" - przekazał rzecznik ukraińskiego prezydenta we wpisie zamieszczonym na Facebooku.

Ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze poinformowało w czwartek, że wszczęło postępowanie karne w sprawie wypadku drogowego z udziałem samochodu wiozącego prezydenta.

"Funkcjonariusze Państwowego Biura Śledczego otworzyli postępowanie karne w sprawie wypadku drogowego, do którego doszło w centrum Kijowa 14 września. Samochód osobowy zderzył się z samochodem prezydenta Ukrainy i pojazdami eskortującymi" - głosi oświadczenie, przekazane przez agencję Ukrinform.

Biuro Śledcze zapewniło, że poinformuje opinię publiczną o wynikach postępowania.

- Wszyscy czekamy na pojawienie się prezydenta Zełenskiego, na jego briefing, na spotkania, żebyśmy faktycznie mogli potwierdzić, że wszystko z prezydentem w porządku - powiedział na antenie TVN24 dziennikarz "Superwizjera" Michał Przedlacki.

Zwrócił uwagę na komunikat rzecznika Zełenskiego, który stwierdził, że prezydent nie odniósł "poważnych obrażeń", co nie oznacza, że nie odniósł żadnych obrażeń. - To podchwyciły i media ukraińskie, i zagraniczne. Ta informacja i w nas wzbudza niepokój - powiedział dziennikarz.

Jak dodał, "potrzebujemy zobaczyć prezydenta Zełenskiego w pracy". Prezydent Ukrainy poinformował w czwartek, że rozmawiał z brytyjskim aktorem Benedictem Cumberbatchem.

Zełenski w środę był w Iziumie i Bałakliji, miastach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie kraju. W Iziumie wziął udział w uroczystości podniesienia ukraińskiej flagi państwowej. Ceremonia odbyła się na głównym placu miasta z udziałem żołnierzy. - To powtórka Buczy. Znów widzimy tortury, znów widzimy ruiny - mówił Zełenski na odbitym od Rosjan terenie. - Żaden okupant nie zdoła zdobyć serc Ukraińców. Można okupować terytorium, ale nie uda się okupować narodu - podkreślił.