Wypadek polskiego busa. "Przeleciał 30 metrów, taranując trzy drzewa"

Aktualizacja:
Bus przeleciał 30 metrów w powietrzu
Bus przeleciał 30 metrów w powietrzu
tvn24
Dwie osoby zginęłytvn24

Dwie osoby zginęły, a siedem zostało rannych w wypadku polskiego busa pod Berlinem - informuje niemiecka policja. Do wypadku doszło na autostradzie A13.

Ofiary śmiertelne to kierowca busa, 43-letni mieszkaniec Kraśnika i pasażerka, oboje byli obywatelami polskimi.

Do wypadku doszło nad ranem ok. godz. 4.30 między miejscowościami Bestensee i Gross Koeris (w powiecie Dahme-Sprewald). Jadący ze strony Berlina w kierunku Drezna bus marki Renault Trafic zjechał do zajazdu "Am Kahlberg" przy autostradzie, zboczył z drogi na lewo, wjechał na łąkę i uderzył w kamień. Siła uderzenia wyniosła pojazd w powietrze.

- Samochód pokonał w powietrzu 30 metrów, taranując trzy drzewa - relacjonował rzecznik dyrekcji policji Cottbus Bernd Zschiedrich. Według niego trwa ustalanie przyczyn wypadku. Bus był zarejestrowany w Kraśniku. Stamtąd pochodził też kierowca.

Pasażerowie zostali zakleszczeni w samochodzie, musieli uwalniać ich ratownicy.

Ranni zostali przewiezieni do szpitali w Brandenburgii. - Ich stan jest różny, od lekkiego po ciężki, ale według naszych informacji nikt nie jest w stanie zagrożenia życia - powiedział polski konsul w Berlinie Ryszard Szklany. Dodał, że policja ustaliła tożsamość wszystkich poszkodowanych.

Konsul Ryszard Szklany o wypadku
Konsul Ryszard Szklany o wypadku tvn24

Kontakt w sprawie wypadku

Bus wiózł polskich pracowników z Holandii.

Rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki poinformował na Twitterze, że w sprawie wypadku można kontaktować się z konsulem RP w Berlinie pod numerem telefonu: 0049 3022313209.

Autor: jk\mtom\k / Źródło: TVN24, PAP