W ramach prezentu wynajął 14-letniemu synowi prostytutkę. Miał pecha, bo okazała się nią policjantka pracująca "pod przykrywką". Po 10 miesiącach usłyszał werdykt - angielski sąd skazał Polaka na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok.
Tożsamości mężczyzny nie ujawniono, wiadomo za to dobrze, jak przebiegło całe zajście. Pod koniec lipca 2008 roku ojciec pojechał samochodem do dzielnicy "czerwonych latarni" w Nottingham i pozwolił mu wybrać jedną z kobiet na ulicy. Traf chciał, policjantkę.
Nie chciał skrzywdzić syna
W trakcie procesu 42-latek przyznał się do zarzutu nakłaniania kobiety do uprawiania seksu z dzieckiem. Sąd uznał jednak, że oskarżony nie chciał skrzywdzić syna i wymierzył mu karę w zawieszeniu. Uznał też, że chłopiec nadal będzie mieszkał z ojcem.
- Ma pan obowiązek troski o syna, czyli czuwania nad jego moralnością, a nie, jak mógł pan pomyśleć, wprowadzania go w sprawy seksu przy pomocy prostytutki - przestrzegł sędzia Jonathan Teare.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu