Siedmiu górników zginęło w kazachstańskiej kopalni należącej do stalowego giganta ArcelorMittal, który swoje interesy prowadzi również w Polsce. 23 górników uznaje się za zaginionych.
Jak poinformowało kazachstańskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i gubernator regionu Karagandy Nurłan Nigmatulin, do wybuchu w kopalni "Abajskaja" doszło rano w piątek, gdy pod ziemią znajdowało się 195 ludzi.
Na powierzchnię wydostało się ponad 100 z nich. Pięciu hospitalizowano z powodu silnych poparzeń i innych obrażeń - trzech z nich znajduje się w stanie krytycznym.
"Abajskaja" to część kompleksu hutniczego Temirtau, uważanego za jeden z największych na świecie. To również jedna z siedmiu kopalni w Kazachstanie, będących własnością koncernu ArcelorMittal, działającego głównie w branży stalowej.
W 2006 roku w wybuchu w innej kazachstańskiej kopalni tego samego koncernu zginęło 41 górników. Władze ustaliły wówczas, że przyczyną eksplozji były niedostateczne środki bezpieczeństwa w kopalni.
W Polsce ArcelorMittal posiada zakłady hutnicze m.in. w Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu i Krakowie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24