Kandydat na prezydenta USA porzucił w Nowym Jorku martwego niedźwiedzia. Wyznanie po latach

Źródło:
Reuters, Politico, CNN
Robert F. Kennedy Jr. na nagraniu z 2023 roku
Robert F. Kennedy Jr. na nagraniu z 2023 rokuReuters Archive
wideo 2/2
Robert F. Kennedy Jr. na nagraniu z 2023 rokuReuters Archive

Robert F. Kennedy Jr., niezależny kandydat na prezydenta USA, przyznał, że to on 10 lat temu porzucił martwego niedźwiedzia w nowojorskim Central Parku. O sprawie szeroko pisały wówczas media, ale nie zdołano ustalić, kto był za nią odpowiedzialny.

W niedzielę Robert F. Kennedy Jr. opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym opowiada amerykańskiej aktorce i komiczce Roseanne Barr o zdarzeniu, które miało miejsce w 2014 roku. Wyjaśnił, że gazeta "New Yorker", która ma w planach publikację artykułu na jego temat, dowiedziała się o tym incydencie i już pytała go o tę sprawę.

ZOBACZ TEŻ: Wyciekła prywatna rozmowa Trumpa z Kennedym. Tematem szczepionki, zamach i Joe Biden

Robert Kennedy Jr. porzucił martwego niedźwiedzia

Kennedy Jr. zrelacjonował, że dziesięć lat temu jechał samochodem do Hudson Valley w stanie Nowy Jork. W czasie podróży jadąca przed nim kobieta potrąciła młodego niedźwiedzia, a zwierzę zginęło na miejscu. Nie doprecyzował, co się stało z samą kobietą, ale przyznał, że postanowił zabrać ciało niedźwiedzia do bagażnika swojego samochodu, by zdjąć z niego skórę oraz wykorzystać mięso. Jak stwierdził, w tym stanie jest to legalne.

Następnie będący obecnie niezależnym kandydatem na prezydenta USA polityk spędził cały dzień ze znajomymi, a wieczorem miał pojechać do Nowego Jorku na kolację, skąd musiał się udać prosto na lotnisko. - Nadal był w moim samochodzie. Nie chciałem zostawiać niedźwiedzia w samochodzie, bo to by się źle skończyło - stwierdził.

Kennedy Jr. miał wówczas przypomnieć sobie, że w Nowym Jorku dochodziło ostatnio do częstszych wypadków z udziałem rowerzystów. - Miałem ze sobą stary rower, o który ktoś mnie poprosił, bym się go pozbył. Pomyślałem, że zawiozę niedźwiedzia do Central Parku i zainscenizuję to tak, by wyglądało, jakby został potrącony przez rower - relacjonował.

Jak kontynuował, wraz ze znajomymi, którzy jedli z nim kolację, uznał, że będzie to zabawne dla kogoś, kto odnajdzie ciało zwierzęcia, i wszyscy stwierdzili, że to dobry pomysł. Jednak nie spodziewał się, że następnego dnia po porzuceniu niedźwiedzia w Central Parku, o zdarzeniu będą mówiły wszystkie media.

Niedźwiedź w Central Parku

W październiku 2014 roku w krzakach w Central Parku odnaleziono leżące obok roweru szczątki młodego niedźwiedzia czarnego, zwanego też baribalem. O incydencie tym pisały wówczas największe amerykańskie gazety i stacje, zauważając, że jedyne niedźwiedzie, jakie żyją w okolicy, mieszkają w lokalnym zoo. Według relacji CNN odkrycia dokonała przypadkowa kobieta, spacerując z psem.

Policja wówczas wszczęła śledztwo dotyczące okoliczności śmierci niedźwiedzia i podejrzewała udział osób trzecich. Służby ustaliły wkrótce, że zwierzę najprawdopodobniej zostało potrącone. Nigdy jednak nie namierzono sprawcy.

Robert F. Kennedy Jr. jest synem Roberta F. Kennedy'ego i bratankiem byłego prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego. W tegorocznych wyborach prezydenckich jest kandydatem niezależnym. Obecnie jego poparcie oscyluje wokół 8 proc.

Central Park w Nowym JorkuPandora Pictures/Shutterstock

ZOBACZ TEŻ: Kennedy "miał robaka w mózgu". Sztab wyborczy kandydata odpowiada

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: Reuters, Politico, CNN

Źródło zdjęcia głównego: Pandora Pictures/Shutterstock