Już wiadomo, że Joe Biden będzie prezydentem, już nie ma szans, że to będzie odwrócone i trochę jest dziwne, że polski rząd nie chce od razu tego otwarcie uznać i powiedzieć o nim czegoś pozytywnego - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anne Applebaum, dziennikarka "The Atlantic".
Zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich w USA z 3 listopada ogłosiły w sobotę największe media w tym kraju, a także sam kandydat Partii Demokratycznej. Będzie on 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Zwycięstwa swojego wyborczego przeciwnika nie akceptuje urzędujący prezydent Donald Trump, który zapowiada sądową batalię dotyczącą liczenia głosów.
O Joe Bidenie i wyzwaniach przed nim stojących mówiła w "Faktach po Faktach" dziennikarka "The Atlantic" i laureatka Nagrody Pulitzera Anne Applebaum.
Mówiła, że Biden, w przeciwieństwie do Trumpa, w trakcie kampanii prezydenckiej "ciągle mówił o jedności, że będzie prezydentem zarówno ludzi, którzy na niego głosowali, jak i tych, którzy byli przeciwko". Dodała, że powiedział to także w pierwszym wystąpieniu po zakończeniu wyborów.
Podkreślała, że Biden mówi o COVID-19, o gospodarce, o prawdziwych problemach, które ludzie mają. Oceniła, że jeżeli kieruje debatę narodową na te kwestie, "to jest taka odpowiedź na wojny kulturowe, polaryzację, którą promuje Trump".
Dodała, że urzędujący amerykański prezydent mówi o uczuciach, emocjach, a Biden chce mówić o rzeczach konkretnie. - On chce przez to zjednoczyć Amerykanów wokół konkretnych problemów - powiedziała Applebaum.
"Dziwne, że polski rząd nie chce od razu tego otwarcie uznać"
Dziennikarka pytana była również o wpis prezydenta Andrzeja Dudy, który na Twitterze pogratulował Joe Bidenowi "udanej kampanii wyborczej", a w poniedziałek podczas uroczystości ratyfikowania polsko-amerykańskiej umowy o wzmocnionej współpracy obronnej nie wspomniał o prezydencie elekcie Joe Bidenie, tylko mówił o oczekiwaniu na to, aż "nowo wybrany prezydent Stanów Zjednoczonych w odpowiednim momencie złoży przed narodem przysięgę i obejmie swój urząd".
Applebaum przyznała, że trochę się boi, że "polski rząd czyta ultraprawicową prasę w Stanach i słucha Trumpa".
- Już wiadomo, że Biden będzie prezydentem, już nie ma szans, że to będzie odwrócone i trochę jest dziwne, że polski rząd nie chce od razu tego otwarcie uznać i mówić czegoś pozytywnego o Bidenie – oceniła.
Zauważyła, że Biden jest bardzo doświadczonym politykiem, a jego historia relacji z Polską jest bardzo długa. Przypomniała, że był w Polsce kilkukrotnie.
- Wydaje mi się, że gest wobec niego byłby dobrze widziany w Waszyngtonie w tej chwili – oceniła Applebaum.
Applebaum: myślę, że Harris będzie miała dużo do powiedzenia w tej administracji
Anne Applebaum mówiła również o senator Kamali Harris, która ma zostać pierwszą kobietą na stanowisku wiceprezydenta USA.
Dziennikarka oceniła, że "to jest znacząca i historyczna zmiana". Zaznaczyła jednak, że Harris nie została wybrana na to stanowisko "tylko ze względu na jej kolor skóry i fakt, że jest kobietą".
Przypomniała, że jest senatorem z Kalifornii, a wcześniej była prokuratorem generalnym tego stanu. – To bardzo doświadczona osoba, która zna politykę i jest doskonałym politykiem, więc myślę, że ona będzie miała dużo do powiedzenia w tej administracji – oceniła Applebaum.
Dodała także, że Harris jest bardzo ambitna. – Ona widzi dla siebie rolę przez następne cztery lata, a może i później – powiedziała dziennikarka.
Dodała, że jest za wcześnie, by mówić o tym, że Harris za cztery lata mogłaby być kandydatką Partii Demokratycznej na prezydenta, ale jest bardzo ważne, żeby jej nie lekceważyć.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24