Według sondaży exit poll niedzielne wybory parlamentarne w Peru nie wyłoniły zdecydowanego zwycięzcy, a klęskę poniosła mająca dotychczas większość Fuerza Popular.
Parlament został rozwiązany we wrześniu ubiegłego roku przez prezydenta Martina Vizcarrę po wielotygodniowych sporach, podczas których Vizcarra usiłował przeforsować swój program walki z korupcją i oskarżał parlamentarzystów o chronienie skorumpowanych polityków.
Decyzja prezydenta, oparta na kwestionowanych podstawach prawnych, wtrąciła Peru w głęboki kryzys konstytucyjny. Przeciwnicy Vizcarry oskarżali go o przekroczenie uprawnień i powołali nawet, na krótko, własnego szefa państwa. Jednak decyzja o rozwiązaniu parlamentu uzyskała szeroki poparcie społeczne i usankcjonował ją Trybunał Konstytucyjny.
O wybór do liczącego 130 miejsc Kongresu Republiki ubiegało się ponad 2300 kandydatów.
Wstępne wyniki wskazują, że opozycyjna - Peru to republika z silną władzą prezydenta - Fuerza Popular (Siła Ludowa - FP), której przewodniczy Keiko Fujimori, córka byłego prezydenta, zdobyła zaledwie 7,1 proc. głosów w wyborach. Najwięcej głosów zdobyła Accion Popular (Akcja Ludowa - AP) - 11,8 proc. Pozostałe osiem partii może liczyć na od 5 do 9 proc. głosów.
Jak zauważył peruwiański politolog Abhijit Sury, żadna z partii nie zdołała zbić kapitału politycznego na fali wrogich politycznemu establishmentowi nastrojów.
Nowy parlament będzie miał charakter przejściowy. Będzie funkcjonował tylko do następnych wyborów, które odbędą się w normalnym trybie w 2021 roku. Obecnie wybrani posłowie nie będą mogli kandydować.
Źródło: PAP