Trzy metry dystansu, dwie szyby pleksi. Starcie kandydatów na wiceprezydenta

Źródło:
PAP

W jedynej telewizyjnej debacie kandydatów na wiceprezydenta USA starli się republikanin Mike Pence i kandydatka demokratów Kamala Harris. 90-minutowe starcie na uniwersytecie stanu Utah podzielone było na dziewięć krótkich segmentów - między innymi na tematy walki z koronawirusem, polityki zagranicznej i gospodarki.

Przy ponad trzech metrach dystansu rozpoczęła się w środę późnym wieczorem, czasu lokalnego, w Salt Lake City (stan Utah), debata kandydatów na wiceprezydenta USA. Republikanina Mike'a Pence'a oraz kandydatkę demokratów Kamalę Harris odgradzały dwie szyby pleksi.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

"Największa porażka w historii" vs "zdrowie Amerykanów na pierwszym miejscu"

W jedynej telewizyjnej debacie kandydatów na wiceprezydenta USA w tej kampanii wyborczej dyskutowano przez 90 minut. Jednym z głównych segmentów debaty był temat walki z koronawirusem. - Amerykanie byli świadkami największej porażki w historii prezydenckich administracji w tym kraju - stwierdziła Kamala Harris, oskarżając rząd Donalda Trumpa o niekompetencję i ukrywanie przed Amerykanami informacji o powadze epidemii.

Pytana, czy zaszczepi się na COVID-19, gdy pojawi się taka możliwość, odpowiedziała, że uczyni tak, jeśli "powiedzą tak lekarze", ale nie jak "powie tak Donald Trump".

Mike Pence - stojący na czele zespołu Białego Domu koordynującego odpowiedź państwa na epidemię - odpowiadał, że "od pierwszego dnia prezydent Trump na pierwszym miejscu stawiał zdrowie Amerykanów".

Wiceprezydent krytykował Harris za odpowiedź na pytanie o szczepionkę. - Przestań uprawiać politykę na życiu ludzi - apelował uznając za nie do zaakceptowania, że kandydatka demokratów "podważa zaufanie do szczepionki". Za epidemię obwiniał Chiny, które - jak uznał - powinny zostać za nią pociągnięte do odpowiedzialności.

"Biden był cheerleaderem komunistycznych Chin"

Kandydatka demokratów na wiceprezydenta Kamala Harris oceniła też, że administracja Trumpa "przegrała wojnę handlową" z Chinami. - Przez ostatnie kilka dekad Joe Biden był cheerleaderem komunistycznych Chin - stwierdził w odpowiedzi Pence, wyrażając przekonanie, że władze w Pekinie ponoszą winę za epidemię koronawirusa.

W części rozmowy poświęconej polityce zagranicznej Kamala Harris uznała, że Trump nie postawił się mocno Rosji w związku z ingerencją Kremla w wybory w USA cztery lata temu. Oskarżała go także, że większą wagę przywiązuje do słów rosyjskiego prezydenta Władimira Putina niż do doniesień amerykańskiego wywiadu.

- Pew Research, renomowana firma, wykonała badanie z którego wynika, że przywódcy wszystkich naszych dawnych sojuszniczych państw bardziej szanują sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin niż Donalda Trumpa, prezydenta USA - powiedziała.

Mike Pence do osiągnięć polityki zagranicznej Trumpa zaliczył przeniesienie ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy. Podkreślił także, że Stanom Zjednoczonym udało się zdecydowanie zmniejszyć zasięg terytorialny tak zwanego Państwa Islamskiego.

Kandydaci na wiceprezydenta USA

61-letni Pence, obecne wiceprezydent i były gubernator Indiany, uznawany jest za polityka bardziej stonowanego w swoich wypowiedziach niż Donald Trump. W latach 90. pracował w radiu, a cztery lata temu brał udział w debacie wiceprezydenckiej. Cieszy się sporym poparciem wyborców ewangelickich.

Jego rywalka Kamala Harris ma 55 lat i od 2017 roku jest senatorką Partii Demokratycznej. Wcześniej była prokuratorem generalnym Kalifornii. Urodziła się w rodzinie imigrantów z Jamajki i Indii. W tym roku bez sukcesu ubiegała się o prezydencką nominację demokratów. W prawyborach dała się poznać jako osoba energiczna i nie unikająca ostrych ataków słownych.

Autorka/Autor:asty\mtom

Źródło: PAP