"Maryja Kalesnikawa przy wzroście 175 centymetrów waży zaledwie 45 kilo" - powiadomiła jej siostra Tatiana Chomicz. Od więzionej na Białorusi opozycjonistki nie ma wieści od ponad półtora roku. Przez cały ten czas jest utrzymywana w odizolowanej celi w ciężkich warunkach.
"Więziona przez białoruski reżim Maryja Kalesnikawa jest w bardzo złym stanie fizycznym" - twierdzi jej siostra Tatiana Chomicz. "Przy wzroście 175 centymetrów waży 45 kilo" - napisała kilka dni temu Chomicz, oskarżając o stan siostry władze kolonii karnej.
Wszystkie informacje na temat Maryi Kalesnikawej pochodzą z "anonimowych źródeł", bo kontaktu z nią nie ma od ponad półtora roku. Ostatni list bliscy Kalesnikawej otrzymali od niej 15 lutego 2023 roku.
Według tych anonimowych relacji, Kalesnikawa - która cierpi na poważne problemy gastryczne i z powodu perforacji żołądka trafiła z więzienia do szpitala na operację - nie otrzymuje odpowiedniego leczenia. Nie jest też w stanie stosować diety, bo otrzymuje tylko więzienne jedzenie, a na zakupach w sklepie więziennym może wydać zaledwie równowartość około 50 złotych miesięcznie. Tych pieniędzy musi starczyć także na środki higieny, takie jak mydło czy papier toaletowy.
Kalesnikawa nie dostaje paczek i listów, jest przetrzymywana w odizolowanej celi, w której jest jedno małe okno, a za toaletę służy dziura w podłodze.
Więźniowie polityczni
Z tych doniesień wynika też, że personel kolonii znęca się nad więźniarką fizycznie i psychicznie. Funkcjonariusze mieli mówić jej, że "wszyscy o niej zapomnieli" albo drzeć listy na jej oczach.
Więźniowie polityczni, których reżim Alaksandra Łukaszenki uważa za szczególnie znaczących, są od setek dni utrzymywani w izolacji. Od obchodzącego właśnie 43. urodziny prawnika Maksima Znaka również nie ma wiadomości od ponad półtora roku.
Natomiast mąż skazanej za działalność polityczną Paliny Szarendy-Panasiuk również informował, że stan jej zdrowia bardzo się pogorszył. Brzeska aktywistka, która ma dwójkę niepełnoletnich dzieci, już kilkukrotnie miała wyjść na wolność, jednak za każdym razem wszczynana była nowa sprawa karna i karę więzienia przedłużano.
Skazana w politycznym procesie
Kalesnikawa była współpracowniczką najpierw zamierzającego wystartować w wyborach prezydenckich w 2020 roku bankiera i biznesmena Wiktara Babaryki, a po jego zatrzymaniu i uwięzieniu - Swiatłany Cichanouskiej, opozycyjnej kandydatki w wyborach.
Zatrzymana 7 września 2020 roku Kalesnikawa, która jest zawodową flecistką, została skazana w 2021 roku w politycznym procesie na 11 lat więzienia za "wezwania do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego, zmowę w celu przejęcia władzy w kraju, utworzenie organizacji ekstremistycznej". Sądzona była razem z adwokatem Maksimem Znakiem (skazany na 10 lat więzienia).
Kiedy w listopadzie 2022 roku Kalesnikawa trafiła z powodu perforacji wrzodów żołądka do szpitala, gdzie przeszła pilną operację, po powrocie do kolonii i umieszczeniu w tamtejszym więzieniu na krótko (10 minut) pozwolono jej spotkać się z ojcem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Abaca