Gęsta mgła. Wiele regionów objętych ostrzeżeniami IMGW

AdobeStock_298846923
Prognoza pogody w piątek
Źródło: tvnmeteo.pl
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą, która może ograniczać widzialność. Sprawdź, gdzie należy zachować szczególną ostrożność.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego stopnia w trzystopniowej, rosnącej skali.

Ostrzeżenia meteorologiczne IMGW pierwszego stopnia - gęsta mgła

Żółte ostrzeżenia przed gęstą mgłą zostały wydane w województwach:

  • podlaskim;
  • warmińsko-mazurskim;
  • lubelskim;
  • mazowieckim, w powiatach wschodnich i północnych;
  • podkarpackim, w powiatach północnych;
  • kujawsko-pomorskim, w powiatach północnych;
  • pomorskim, w powiatach wschodnich i południowo-wschodnich;
  • świętokrzyskim, w powiatach południowych i wschodnich;
  • małopolskim, poza powiatami położonymi w centrum i powiatem tatrzańskim;
  • śląskim, w powiatach wschodnich;
  • dolnośląskim, w powiatach zgorzeleckim i bolesławieckim;
  • lubuskim, poza powiatami północnymi i wschodnim.

Prognozuje się tam gęste mgły, ograniczające widzialność poniżej 200 metrów. Alarmy ważne będą od godziny 21 w czwartek do godz. 10 w piątek.

Ostrzeżenia meteorologiczne IMGW
Ostrzeżenia meteorologiczne IMGW
Źródło: IMGW

Czym jest ostrzeżenie meteorologiczne pierwszego stopnia

Według definicji IMGW ostrzeżenie pierwszego stopnia przewiduje warunki sprzyjające wystąpieniu niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia. Prowadzenie działalności w warunkach narażenia na te czynniki jest utrudnione i niebezpieczne. Spodziewaj się utrudnień wynikających z prowadzenia działań w obszarze występowania zagrożenia, w tym opóźnień spowodowanych utrudnieniami w ruchu drogowym, zakłóceń w przebiegu imprez plenerowych lub możliwości ich odwołania. Zalecana ostrożność, potrzeba śledzenia komunikatów i rozwoju sytuacji pogodowej.

Jak powstaje mgła
Jak powstaje mgła
Źródło: Małgorzata Latos/PAP
Czytaj także: