Rosja wznowi sprzedaż miejscówek dla turystów na statkach Sojuz. Jednocześnie od roku 2012 zwiększy ponad dwukrotnie opłaty dla amerykańskich astronautów podróżujących tymi statkami na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
Szef rosyjskiej Federalnej Agencji Kosmicznej Anatolij Pierminow zapowiadał wcześniej, że po roku 2009 Rosja nie będzie już umożliwiać turystom płatnych lotów w kosmos, gdyż planuje się powiększenie stałej załogi ISS.
A jednak nie ostatni
Ostatnim turystą miał być amerykański miliarder Charles Simonyi, który w marcu poleciał na stację po raz drugi.
Okazało się, że Kazachstan zrezygnował z planów wysłania w kosmos we wrześniu zawodowego kosmonauty i w Sojuzie wciąż jest jedno wolne miejsce - powiedział teraz Pierminow. Dodał, że ta forma turystyki będzie kontynuowana.
Podwyżki dla Amerykanów
Przedstawiciel rosyjskiego Roskosmosu Aleksiej Krasnow zapowiedział zaś, że od 2012 r. Amerykanie za transport swojego astronauty na ISS będą musieli zapłacić 51 mln dolarów. Nie wiadomo ile będą płacić między rokiem 2010 a 2012.
Jak pisze Reuters w roku 2006 Rosja obciążała USA za każdy lot kwotą 21,8 mln dolarów. Od tamtego czasu wzrosła też z 20 do 35 mln dolarów cena biletu dla kosmicznych turystów.
Stany Zjednoczone są uzależnione od Rosji w swych dalszych planach odnośnie do stacji krążącej na orbicie okołoziemskiej. Od roku 2010 NASA zaprzestaje dalszych lotów przestarzałych już wahadłowców i liczy na to, że kolejne załogi, w większości amerykańskie, będą przewożone na ISS przez rosyjskie statki kosmiczne Sojuz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24