Uwolnienie przez Rosję 24 ukraińskich marynarzy może pokazać gotowość Moskwy do zakończenia konfliktu z Ukrainą - stwierdził w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Wcześniej w sobotę Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza (ITLOS) w Hamburgu zobowiązał Rosję do natychmiastowego uwolnienia ukraińskich marynarzy, którzy od pół roku znajdują się w rosyjskiej niewoli.
"Wykonanie przez Federację Rosyjską nakazu Międzynarodowego Trybunału ONZ [ITLOS podlega ONZ - red.] w sprawie uwolnienia ukraińskich marynarzy i okrętów może być ze strony rosyjskiego kierownictwa pierwszym sygnałem realnej gotowości zakończenia konfliktu z Ukrainą" - ocenił Zełenski. "Rosja może zrobić krok w kierunku odblokowania negocjacji i rozwiązania stworzonych przez siebie problemów w cywilizowany sposób. Zobaczymy, jaką drogę wybierze Kreml. Niecierpliwie czekamy jednak na powrót naszych chłopaków do domu" - napisał prezydent na Twitterze.
Таким чином Росія може зробити крок до розблокування переговорів і вирішення створених нею проблем у цивілізований спосіб. Побачимо, який шлях оберуть у Кремлі. Але ми дуже чекаємо наших хлопців удома!
— Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa) 25 maja 2019
Incydent w Cieśninie Kerczeńskiej
Pod koniec listopada 2018 roku na Morzu Czarnym doszło do ostrzelania przez Rosję trzech okrętów marynarki wojennej Ukrainy. Do ataku doszło, gdy Ukraińcy próbowali przepłynąć z Morza Czarnego na Morze Azowskie przez łączącą je i kontrolowaną przez Rosję Cieśninę Kerczeńską. Trzy ukraińskie jednostki zostały przejęte, a 24 członków ich załóg - aresztowanych.
Oprócz uwolnienia marynarzy, sędzia i zarazem prezes ITLOS Jin-Hyun Paik w ogłoszonej decyzji nakazał zwrot zatrzymanych okrętów. Obie strony mają dodatkowo zrezygnować z działań, które mogłyby jeszcze bardziej zaostrzyć i tak napiętą sytuację w rejonie Morza Czarnego i Azowskiego.
Władze Ukrainy uznały incydent w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej za akt agresji. Wówczas rannych zostało sześciu członków załogi trzech ukraińskich jednostek.
Rosja z kolei zarzuca marynarzom nielegalne przekroczenie granicy państwowej. Zgodnie z umowami dwustronnymi Morze Azowskie i Cieśnina Kerczeńska to wewnętrzne terytoria obu państw i oba państwa mają na nich swobodę żeglugi.
W tej sprawie swoje oświadczenie wydało rosyjskie MSZ. Według resortu można było nie dopuścić do powstania tej sytuacji pod warunkiem przestrzegania wymogów rosyjskiego prawa, dotyczących żeglugi w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej.Wezwano stronę ukraińską, by odtąd prawa tego przestrzegała. CZYTAJ WIĘCEJ
Autor: akw//kg / Źródło: PAP