Na wojnie udokumentował "emocje, strach, chęć zemsty". "Wojna jest jak czarna dziura, połknie wszystko"

Źródło:
TVN24 BiS
Lider zespołu Antytilia o "Twierdzy Bachmut": utwór powstał, by podnieść serca całej linii frontu i wszystkich Ukraińców
Lider zespołu Antytilia o "Twierdzy Bachmut": utwór powstał, by podnieść serca całej linii frontu i wszystkich UkraińcówTVN24 BiS
wideo 2/35
Lider zespołu Antytilia o "Twierdzy Bachmut": utwór powstał, by podnieść serca całej linii frontu i wszystkich UkraińcówTVN24 BiS

Wiele matek w Ukrainie czeka na swoich synów, którzy znikają na linii frontu. Wiemy, dlaczego znikają. Bo zabijają ich Rosjanie - powiedział na antenie TVN24 BiS muzyk Taras Topolia. Lider zespołu muzycznego Antytila opowiedział o doświadczeniach z frontu, występie z U2 i powrocie na scenę.

Taras Topolia, lider zespołu Antytila, w czasie rosyjskiej inwazji na Ukrainę służył jako wolontariusz. Jego zespół wrócił do koncertowania - w marcu byli w Czechach i Niemczech, wcześniej - w lutym - w Londynie muzycy wystąpili na scenie razem z U2, wykonując utwór "Mothers Of The Disappeared".

ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl

Topolia był w środę gościem w studiu TVN24 BiS, gdzie opowiedział o wydanym w marcu, nakręconym na linii frontu utworze "Forteca Bachmut". - Napisaliśmy ten utwór, aby podnieść serca naszych braci i sióstr, towarzyszy broni, nie tylko do Bachmutu, ale, aby podnieść serca całej linii frontu i wszystkich Ukraińców. To działa - powiedział. - Wiele osób mówi, że to bardzo mocny utwór. Mówią, że wideo daje im siłę do walki. Stworzyliśmy to, by popchnąć ludzi do walki, by mogli dać z siebie wszystko - dodał.

Pytany o swoje wspomnienia z frontu, Topolia przyznał, że ma "masę wspomnień".

- Filmowaliśmy to, to, co się działo, rannych towarzyszy broni i zabitych przez rosyjskiego agresora. Nie jestem w stanie wam tego pokazań, nie mogę sobie na to pozwolić. Ale najmocniejszą rzeczą, jaką zebraliśmy, były emocje, strach, chęć zemsty. To potrzeba, która będzie trwać - zaznaczył.

ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl

Ramię w ramię z U2

Wypowiadając się o powrocie zespołu do aktywności, Topolia zauważył, że doszło do tego dzięki Polsce.

- W sierpniu ubiegłego roku Ed Sheeran występował na Stadionie Narodowym. Zaprosił nas, żebyśmy zaśpiewali razem z nim. On śpiewał wersję angielską, my ukraińską. Stworzyliśmy wspólny utwór, ale byliśmy wtedy na służbie. Poszliśmy wtedy do dowódcy i zapytaliśmy, co musimy zrobić. On powiedział: musicie tam być, jedźcie do Warszawy i zaśpiewajcie, kontynuujcie robić to, co robicie najlepiej, śpiewajcie, mówcie do świata, wyjaśniajcie ludziom, co się dzieje na Ukrainie - wspomniał.

- Od tamtej pory zaczęliśmy grać, uczestniczyć w wydarzeniach na całym świecie i będziemy to robić nadal. Ale nadal jesteśmy rezerwistami naszego batalionu, nadal jesteśmy żołnierzami - podkreślił.

Wspominając występ z U2, Topolia przyznał, że było to "cudowne uczucie", szczególnie, gdy rozumie się, że członkowie zespołu "pomagają Ukrainie i wykorzystują zasięgi, by wspierać Ukrainę".

- Tu nie chodzi tylko o to, że śpiewają z nami utwór. Oni pokazują, że Ukraina stoi po właściwej stronie. Miliony ludzi, którzy ich słuchają, stają się naszymi sojusznikami. No bo kiedy legenda mówi: "tak, Ukraina ma rację", "Ukraina walczy po właściwej stronie", to człowiek w to wierzy, nie trzeba nic wyjaśniać - mówił.

Topolia zwracał uwagę, że takie gesty są ważne dla Ukrainy. - W pierwszych miesiącach wojny Rosja była bardzo silna i uderzała w nas propagandą wszędzie, szczególnie w Europie. To kluczowe, że słynni, popularni ludzie, celebryci i legendy wspierają Ukrainę - ocenił. Ostrzegał przy tym, że "Rosjanie przyjdą do Europy, jak ich nie pokonamy".

- Wiele matek w Ukrainie czeka na swoich synów, którzy znikają na linii frontu. Wiemy, dlaczego znikają. Bo zabijają ich Rosjanie. Jestem wdzięczny Bono, Edowi Sheeranowi i innym artystom, którzy wspierają Ukrainę - podsumował.

"Wojna jest jak czarna dziura, połknie wszystko, co się w nią wrzuci"

Topolia przekazał, że zespół planuje tournee po Stanach Zjednoczonych jesienią, a niedługo zagra w Warszawie i Krakowie. - Wszystkie koncerty będą miały cel dobroczynny, ponieważ nieustannie wspieramy nasz batalion - powiedział.

Artysta pytany, czy ma przyjaciół na linii frontu, odparł, że jest ich "masa". - Niestety mam tutaj numery telefonu ludzi, którzy już nigdy nie zadzwonią, bo polegli - przyznał.

Topolia podziękował też za pomoc Polaków. - Musimy powstrzymać Rosjan, wypchnąć ich z naszej ojczyzny i zacząć rozwijać wolny świat. Potrzebujemy więcej broni, więcej broni dalekiego zasięgu i więcej uzbrojenia, bo wojna jest jak czarna dziura, połknie wszystko, co się w nią wrzuci. Każdego dnia Ukraina traci czołgi, ludzi, pieniądze, bo musimy stawiać opór. Jeżeli nie wygramy tej wojny, to świat nigdy nie będzie taki, jak kiedyś, zmieni się na gorsze. Potrzebujemy stać razem i potrzebujemy wsparcia - powiedział.

Autorka/Autor:akw / prpb

Źródło: TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/antytila_offic

Tagi:
Raporty: