Donald Trump: nie wiem, czy weźmiemy udział w sobotnim spotkaniu na temat Ukrainy

Prezydent USA Donald Trump
Trump o wojnie w Ukrainie: co za bałagan
Źródło: Reuters/TVN24
Donald Trump nie przesądza, czy on i jego ludzie wezmą udział w zaplanowanym na sobotę spotkaniu w Europie na temat wojny na Ukrainie. - Powiedzieliśmy, że będziemy uczestniczyć w spotkaniu, jeśli uznamy, że są szanse - mówił prezydent USA.

- W sobotę jest spotkanie. Zobaczymy, czy będziemy w nim uczestniczyć, czy nie. Powiedzieliśmy, że będziemy uczestniczyć w spotkaniu, jeśli uznamy, że są szanse. Chcą, żebyśmy uczestniczyli. Nie chcemy tracić dużo czasu - mówił prezydent USA Donald Trump w rozmowie z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym.

Zaznaczył, że USA uczestniczą w negocjacjach w sprawie Ukrainy, bo ich udział jest pożądany. - Ukraina bardzo chce naszego zaangażowania. Europa chce naszego zaangażowania. Mam wspaniałe stosunki z krajami Europy, jak wiecie - mówił.

Prezydent został zapytany przez dziennikarza, czy USA nadal zobowiązują się do zaangażowania w zapewnienie bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Prezydent USA Donald Trump
Prezydent USA Donald Trump
Źródło: AARON SCHWARTZ/PAP/EPA

- Pomoglibyśmy z bezpieczeństwem, bo to duży i ważny czynnik, by doszło do tego (porozumienia - red). Myślałem, że jesteśmy bardzo blisko porozumienia z Rosją. Myślałem, że jesteśmy bardzo blisko porozumienia z Ukrainą. W rzeczywistości ludziom Zełenskiego, oprócz niego, spodobała się koncepcja tego porozumienia - odpowiedział.

Zaznaczył, że porozumienie składa się z "czterech albo pięciu różnych części". - To trochę skomplikowane, bo dzieli się terytorium w określony sposób. To nie jest najłatwiejsza sprawa. To jak skomplikowana umowa z branży nieruchomości razy tysiąc. Ale jest to porozumienie, które zatrzymałoby zabijanie tysięcy ludzi każdego miesiąca - dodał.

Biały Dom: Trump sfrustrowany Rosją i Ukrainą

Podkreślił, że "wojna nie dotyczy tak naprawdę USA, dopóki nie wymknie się spod kontroli". - Rzeczy, jak ta, kończą się trzecią wojną światową i nie chcemy, by do tego doszło - oznajmił Trump.

Wcześniej w czwartek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała, że Trump jest sfrustrowany Rosją i Ukrainą, i dodała, że Waszyngton wyśle na rozmowy w weekend w Europie swojego przedstawiciela, jeśli uzna, że spotkanie może być produktywne.

Według Axios, Ukrainę i kraje europejskie reprezentowaliby doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Nie jest zaś jasne - jak zastrzegł portal - czy obecny byłby sekretarz stanu Marco Rubio, który jest też doradcą prezydenta Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: