Zbrojny atak Rosji na Ukrainę trwa już 103 dni. Sztab generalny armii ukraińskiej podał w poniedziałek rano, że Rosja straciła dotąd około 31 250 żołnierzy, w tym około 100 w ciągu minionej doby, a także 1386 czołgów, 3,4 tysiąca pojazdów opancerzonych i inny sprzęt.
Relacja tvn24.pl: Rosja atakuje Ukrainę >>>
Były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak na antenie TVN4 tłumaczył, jak wyglądają ostatnie posunięcia rosyjskich wojsk.
Skrzypczak najpierw skupił się na sytuacji na wschodzie kraju. - Rosjanom nie udało się zdobyć Siewierodoniecka, Rosjanie nieustannie próbują atakować, ale widać wyraźnie, że obronie ukraińskiej tego miasta, która kontratakowała na przestrzeni ostatnich dwóch dób, udało się wyprzeć z centrum miasta wojska rosyjskie - opisał. - Moim zdaniem Rosjanie na tym poprzestaną, choć podobno jest decyzja polityczna, żeby zdobyć Siewierodonieck. Nie bardzo rozumiem tę decyzję - przyznał.
Zwrócił tutaj uwagę na rzekę Siewierski Doniec, która wcześniej, gdy temperatury były niższe, a opady wyższe, stanowiła naturalną przeszkodę dla Rosjan. - Teraz na dużych odcinkach rzeki można już ją pokonać, zważywszy na to, że poziom wód jest na wysokości półtora metra, dwa metry, a to już pozwala na pokonanie takiej przeszkody po przygotowaniu - wskazał generał.
- Trzeba się liczyć, że Rosjanie, szukając możliwości obejścia Siewierodniecka, uderzając w kierunku na Słowiańsk i Kramatorsk, będą chcieli pokonać na kilku odcinkach jednocześnie rzekę Siewierski Doniec - podsumował.
Jego zdaniem Ukraińcy będą bronić Siewierodoniecka podobnie długo jak Mariupola. - Dla nich to nie jest kluczowe, ale mają świadomość, że obrona tego miasta bardzo wyczerpuje atakujące wojska rosyjskie i to jest istota tej operacji - ocenił.
"Trwa trzecia faza operacji"
Skupiając się następnie na sytuacji na południu kraju (okolic Chersonia i Mikołajowa), Skrzypczak zauważył, że "na północ od Dniepru Rosjanie przechodzą do obrony, rozbudowują pozycje obronne, aby nie dopuścić armii ukraińskiej w kierunku na Chersoń i dalej na Krym". - To nie jest kontrofensywa, to przygotowanie do kontrofensywy - uprzedził.
- Ukraińcy prowadzą rozpoznanie walką [rodzaj natarcia - przyp. red.], szukają słabych miejsc w ugrupowaniu obronnym armii rosyjskiej. Jeśli udałoby się im znaleźć takie miejsce, przełamać obronę, to wtedy dopiero nastąpi kontrofensywa, czyli wprowadzenie tam dużego potencjału wojskowego armii ukraińskiej - opisywał.
- Ukraińcy mają świadomość tego, że lepiej teraz oszczędzić siły, które potem, gdy nastąpi kontrofensywa, będą potrzebne - mówił dalej generał Skrzypczak.
Jego zdaniem "w tej chwili trwa trzecia faza operacji". - Nazywam ją walką o zdobycie przewagi - powiedział. - Wydaje się, że tę przewagę będą stopniowo zdobywali Ukraińcy - stwierdził w TVN24 były dowódca Wojsk Lądowych.
Analizy generała Waldemara Skrzypczaka z poprzednich dni:
Autorka/Autor: akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24