Strona ukraińska twierdzi, że odzyskała kontrolę nad całym rejonem Kijowa. Miejscowe władze i dziennikarze publikują wstrząsające zdjęcia i nagrania z przedmieść ukraińskiej stolicy. Widać na nich ogromne zniszczenia i liczne ciała ofiar, leżące na ulicach.
W sobotę władze Ukrainy poinformowały, że kontrolują cały obwód kijowski. W niemal całkowicie zrujnowanych miejscowościach, które opuścili Rosjanie, znajdowane są ciała brutalnie zabitych cywilów.
"To był bardzo trudny wieczór. Na wyzwolonych przedmieściach Kijowa znajdowanych jest coraz więcej ciał cywilów zabitych przez najeźdźców" – napisał w niedzielę rano na Telegramie doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
Do wpisu dołączył zdjęcia ubranych po cywilnemu ciał leżących na ulicach. "Jeszcze całkiem niedawno cały kraj i ci ludzie planowali iść do pracy, spotykać się z krewnymi, załatwiać swoje sprawy. Faszystowskie bydlaki pozbawiły ich życia. Życia nieuzbrojonych cywilów, którzy próbowali tylko się uratować" – napisał Heraszczenko.
Połowa Irpienia obrócona w ruinę
Portal Nexta opublikował na Twitterze zdjęcia zrujnowanych domów i pojazdów w miasteczku Irpień w obwodzie kijowskim. Mer Irpienia Ołeksandr Markuszyn ocenił, że w wyniku działań rosyjskich wojsk zniszczona została połowa miasta.
Irpień, położony na północny zachód od ukraińskiej stolicy, od tygodni stanowił jedno z głównych pól bitwy tej krwawej wojny - przypomina agencja Reutera. Teraz - dodaje - miasto jest znów w rękach Ukraińców, którzy własnymi rękami układają na noszach ciała brutalnie zabitych rodaków, leżących na ulicach.
Dziennikarze Reutera rozmawiali z mieszkanką Irpienia Lilią Rystycz. Kobieta siedziała na metalowej huśtawce na placu zabaw ze swoim synkiem Arturem. Została w mieście, choć większość mieszkańców uciekła.
Ukrainka wymieniała swoich sąsiadów, którzy zostali zabici. Mężczyzna "pochowany tam, na trawniku" - wskazywała palcem. Rodzina z 12-letnim dzieckiem - spalona żywcem. - Modlę się, by to wszystko się skończyło - mówiła. - Kiedy trzymasz w ramionach dziecko, ogarnia cię niekończący lęk - wyznała. .
Cywile w Buczy "byli poddawani arbitralnym egzekucjom"
Skalę rosyjskich zbrodni obrazuje także obraz wyzwolonej podkijowskiej Buczy. Ukraińskie ministerstwo obrony zamieściło na Twitterze film nagrany z samochodu jadącego przez miasto. Na drodze i poboczu widać ciała w cywilnych ubraniach. "Nowa Srebrenica. Ukraińskie miasto Bucza było w rękach rosyjskich bydlaków przez kilka tygodni. Miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta" – napisał resort obrony.
Srebrenica to miasto w Bośni i Hercegowinie. W lipcu 1995 roku siły bośniackich Serbów zamordowały tam ponad 8000 mężczyzn i chłopców - miejscowych muzułmanów (Boszniaków).
Ukraiński pisarz i dziennikarz Stanisław Asiejew ocenił, że rozmieszczenie ciał – jedno przed każdym budynkiem - sugeruje systematyczne egzekucje mężczyzn z każdego domu. Jego zdaniem Rosjanie działali w ten sposób również w Czeczenii. Dziennikarka portalu Kyiv Independent Anastazja Lapatina napisała na Twitterze, że na drodze w pobliżu Kijowa znaleziono ciała czterech lub pięciu nagich kobiet. "Rosjanie ponoć próbowali je spalić. Bóg wie, co wydarzyło się wcześniej" – napisała.
Znaleziono ciała naczelniczki wsi i jej rodziny
Zamordowanych przez Rosjan cywilów znaleziono także w wyzwolonej przez ukraińskie siły wsi Motyżyn w obwodzie kijowskim. Naczelniczki wsi Olha Suchenko i jej rodzina zostali uprowadzeni przez rosyjskich żołnierzy 10 dni temu.
Agencja Ukrinform, powołując się na miejscowe władze, poinformowała, że po wyzwoleniu rejonu Kijowa znaleziono zwłoki Suchenko i jej bliskich. "Smutna wiadomość. Naczelniczka wsi Motyżyn Olha Suchenko, jej maż Ihor Suchenko i syn Ołeksandr Suchenko, którzy zostali uprowadzeni przez rosyjskich najeźdźców 10 dni temu, zostali znalezieni martwi. Ich losu dotychczas nie ustalono" - głosi wpis naczelnika sąsiedniej wsi Makarów Vadyma Tokara, opublikowany na Telegramie.
23 marca rosyjscy żołnierze weszli do domu Suchenko. Dokonali rewizji, skonfiskowali samochód i odeszli - relacjonował krewny kobiety. Później jednak wrócili i uprowadzili naczelniczkę, jej męża a wkrótce i syna. Według znajomej Olhy Suchenko, wiceprzewodniczącej Rady Obwodowej Tetiany Semenowej, Rosjanie początkowo chcieli zabrać jedynie naczelniczkę, jej mąż nalegał jednak, że pójdzie razem z nią. Najeźdźcy zatrzymali wówczas jeszcze 20 mieszkańców wsi.
13 miejscowości wyzwolonych w obwodzie czernihowskim
Sztab generalny sił zbrojnych Ukrainy ogłosił w piątek, że wojska ukraińskie przejęły kontrolę także nad 13 miejscowościami w obwodzie czernihowskim po wycofaniu się z nich żołnierzy rosyjskich. Rosjanie wciąż blokują jednak sam Czernihów, a mieszkańcy miasta od ponad dwóch tygodni żyją bez wody, prądu, gazu i ogrzewania.
We wsi Nowa Basań znajdującej się na wschód od Kijowa w obwodzie czernihowskim, w weekend zorganizowano pogrzeb cywilów zabitych przez Rosjan.
Reuters, PAP, tvn24.pl