CNN: USA przekażą Ukrainie system obrony przeciwrakietowej NASAMS

Jak podała telewizja CNN, powołując się na przedstawiciela administracji, USA zakupią system i przekażą go Ukrainie w ramach programu Ukraine Security Assistance Initiative (USAI). Dotychczas większość sprzętu wysłanego Ukrainie była transferowana bezpośrednio z zasobów amerykańskich sił zbrojnych.

Atak Rosji na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl >>>

Według CNN system - o który miała zabiegać Ukraina - ma mieć zasięg około 100 mil, czyli około 160 kilometrów. Produkowana przez amerykański Raytheon i norweski koncern Kongsberg broń używana jest między innymi do obrony przestrzeni powietrznej nad Waszyngtonem. Jeśli informacje CNN się potwierdzą, będzie to drugi zachodni system obrony powietrznej tego typu, który otrzymać ma Ukraina. Inny to niemiecki IRIS-T SLM.

W ramach kolejnej transzy pomocy wojskowej z USA Ukraina ma otrzymać również kolejne radary rozpoznania artyleryjskiego oraz amunicję artyleryjską.

W opinii komandora porucznika rezerwy Maksymiliana Dury, eksperta portalu defence24.pl, który był gościem TVN24, systemy NASAMS zabezpieczą ukraińskie miasta oraz zgrupowania wojskowe. - System NASAMS pozwala naprawdę ochraniać dany obszar przed atakiem z powietrza - zaznaczył.

- Okazuje się, że przekraczamy [jako państwa Zachodu - red.] pewne granice, które być może już niedługo pozwolą Ukraińcom odbijać własne terytorium - komentował, odnosząc się do zachodnich dostaw broni.

Pytany o ewentualne ukraińskie kontrataki, gość TVN24 ocenił, że "to już się dzieje". - Samo przekazanie systemu HIMARS przez Amerykanów świadczy o tym, że Amerykanie już się na to godzą. Dają rakiety, które pozwalają przerywać linie komunikacyjne nawet w odległości około 70 kilometrów. Są to systemy bardzo celne, które pozwalają trafiać punktowo w obiekty - powiedział.

Według komandora przy pomocy zachodniej broni w pierwszej kolejności Ukraińcy będą chcieli odbić Chersoń - jedyną stolicę obwodu zajętą przez Rosjan od początku inwazji. - Prawdopodobnie te systemy pozwolą odbić obwód chersoński, a później pójdziemy jeszcze dalej - ocenił.