Charków został w piątek ponownie ostrzelany z powietrza. Rosjanie prawdopodobnie użyli bomb korygowanych. Są to pociski mało precyzyjne, ale o dużej sile rażenia. W ataku zginęła co najmniej jedna osoba - poinformował mer miasta Ihor Terechow.
"Zaatakowano centrum Charkowa, kilka budynków zostało zniszczonych, pod gruzami znajdują się ludzie. Trwa operacja poszukiwawczo-ratunkowa" - napisał mer na Telegramie.
Jak przekazał, wstępnie wiadomo o jednej ofierze śmiertelnej i jednym rannym. Wcześniej szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow poinformował, że w rosyjskim ataku na miasto najprawdopodobniej użyto lotniczych bomb korygowanych.
"Wróg w dalszym ciągu terroryzuje ludność cywilną Charkowa"
Państwowa Służba Ratunkowa Ukrainy opublikowała na Telegramie zdjęcie zniszczonego domu. "Wróg w dalszym ciągu terroryzuje ludność cywilną Charkowa" - czytamy we wpisie.
"W wyniku kolejnego ostrzału miasta zniszczone zostały dwa prywatne domy. W jednym uratowano mężczyznę, niestety w drugim zginęła starsza kobieta. Spod gruzów wydobyto jej ciało" - poinformowano.
We wpisie dodano, że w wyniku piątkowego ataku zniszczony został tramwaj, "na szczęście nie było ofiar". "Na miejscu pracują ratownicy, policjanci i wszystkie niezbędne służby. Ludzie otrzymują pomoc, której potrzebują" - napisano.
Ministerstwo obrony: kończymy budowę fortyfikacji na pięciu odcinkach przy froncie
Ministerstwo obrony Ukrainy poinformowało w piątek, że wkrótce ukończone zostaną fortyfikacje obronne na pięciu odcinkach położonych przy froncie wojny z Rosją na wschodzie kraju.
"Obwody: sumski, zaporoski, doniecki, chersoński i charkowski - jednocześnie na pięciu odcinkach budowa fortyfikacji obronnych dobiega końca" - przekazał resort obrony w komunikacie na Telegramie.
Na początku kwietnia premier Ukrainy Denys Szmyhal informował o przeznaczeniu na budowę umocnień równowartości ponad 600 mln dolarów. Wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski mówił, że fortyfikacje będą składały się z trzech linii, a ogólna długość tych konstrukcji wyniesie około 2 tys. km.
Zgodnie z decyzją głowy państwa na Ukrainie przystąpiono do intensywnej rozbudowy umocnień na całej granicy z Białorusią i Rosją, od graniczącego z Polską Wołynia aż po obwody charkowski i doniecki, gdzie trwają walki z wojskami rosyjskimi - informowała w styczniu agencja Reutera. Ukraińscy wojskowi wyjaśniali, że fortyfikacje to tzw. zęby smoka oplecione drutem kolczastym i zaminowane. Kilkaset metrów za takimi liniami obronnymi rozciąga się sieć okopów.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy