Eksperci szacują skalę zniszczeń w Borodziance. "Taki wybuch to wielka siła i temperatura"

Źródło:
PAP

W Borodziance w obwodzie kijowskim trwa szacowanie skali zniszczeń obiektów, zbombardowanych przez armię rosyjską. Na miejscu pracują inżynierowie z Kijowskiego Narodowego Uniwersytetu Budownictwa i Architektury. - Niektóre budynki mają tylko powybijane okna, wywarzone drzwi lub popękane ściany, a inne z kolei trzeba jak najszybciej rozebrać, ponieważ w każdej chwili mogą się zawalić - tłumaczył szef zespołu ekspertów profesor Ołeksandra Mołodida.

Borodzianka, położona na północny zachód od Kijowa, to jedno z najbardziej zniszczonych w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę miast obwodu kijowskiego. Miasto zostało przejęte przez siły ukraińskie na początku kwietnia, po wycofaniu się z niego wojsk rosyjskich. Obecnie trwa szacowanie strat i skali zniszczeń.

Atak Rosji na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl >>>

Mimo że, do miasta powraca coraz więcej mieszkańców, nie wszyscy mogą wrócić do domów, w których mieszkali przed rozpoczęciem wojny. Wiele budynków zostało zniszczonych, niektóre z nich całkowicie zdewastowane i zrujnowane przez armię rosyjską.

Eksperci oceniają zniszczenia w Borodziance

Skala zniszczeń jest obecnie dokładnie badana przez zespół inżynierów pod kierownictwem profesora Ołeksandra Mołodida z Kijowskiego Narodowego Uniwersytetu Budownictwa i Architektury. Eksperci dokładnie badają wszystkie budynki w mieście, które uległy zniszczeniu w wyniku rosyjskiej inwazji. Oceniają stan konstrukcji, dokonują pomiarów, oznaczają m.in. odchylenia ścian, które niekiedy wygięte są ponad 10 centymetrów od swojego pierwotnego położenia.

Następnie eksperci klasyfikują, do jakiej kategorii zniszczeń zaliczyć obiekty i oceniają, które z nich można ocalić, a które muszą zostać jak najszybciej rozebrane.

Ekipa profesora korzysta ze specjalistycznej technologii i stosuje różne techniki pomiaru. Eksperci dokumentują również swoje badania, robią zdjęcia, nagrywają filmy, także z drona - wszystko po to, by oszacować zniszczenia z najdokładniejszymi detalami.

- Każdy z budynków ma innego rodzaju uszkodzenia. Niektóre mają tylko powybijane okna, wywarzone drzwi lub popękane ściany, a inne z kolei trzeba jak najszybciej rozebrać, ponieważ w każdej chwili mogą się zawalić i stanowią zagrożenie nawet dla przechodniów - wyjaśnia profesor. Takie budynki są klasyfikowane jako "awaryjne", ponieważ inżynierowie nie są w stanie zagwarantować, że wkrótce się nie zawalą.

Ekspert zwraca uwagę na pewne niebezpieczne zjawisko, które obserwuje od jakiegoś czasu. - Coraz więcej ludzi w mieście, nie zważając na ryzyko, wchodzi do swoich zdewastowanych mieszkań, a niektórzy nawet ponownie w nich zamieszkują - mówi. Jeden z bloków, który pokazuje, ma zostać zburzony, choć tylko w połowie. - Drugą część można uratować, generalnie odremontować i oddać do ponownego zamieszkania - wskazuje. Dodaje przy tym, że inne z budynków mają być zbudowane od nowa, jednak w innym miejscu, niż stały.

"Najbardziej zniszczone są budynki w Brodziance"

Ludzie profesora pracują także w innych miastach, które zostały zniszczone przez armię rosyjską. - Najwięcej zniszczeń jest w Irpieniu i Buczy, choć najbardziej zniszczone są budynki w Brodziance - podkreśla profesor. Wyjaśnia, że w Borodziance dokonano bombardowań, a w tamtych miastach - ostrzałów z czołgów. - W Borodziance bomby niszczyły zarówno budynki, w które uderzały, jak i stojące obok obiekty. Niekiedy od uderzenia przesuwały się one nawet o kilka metrów - tłumaczy. Dodaje, że uderzenia bomb powodowały ponadto pożary, które naruszyły konstrukcje budynku. - Natomiast budynki zniszczone od ostrzałów, można odbudować i dalej w nich mieszkać - dodaje profesor.

Na podstawie badań prowadzonych przez jego grupę, będzie można wykonać dokładny kosztorys napraw. - Wykażemy, co zostało zniszczone i co należy odbudować - wyjaśnił.

W ekipie ekspertów profesora Mołodida pracuje również Dmytro, inżynier do spraw ekspertyz budowlanych z kijowskiego uniwersytetu. Jego zdaniem większość zniszczonych budynków mieszkalnych nie nadaje się do ponownego zamieszkania, ani nawet do remontu. - Zrujnowane są balkony, piwnice, ściany nośne. Zniszczone są dachy, klatki schodowe. Taki wybuch to wielka siła i temperatura, nawet skrzynki elektryczne są stopione - podsumowuje.

Autorka/Autor:ft//now

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: