Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Według amerykańskiego ambasadora przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), rosyjski prezydent Władimir Putin jest najprawdopodobniej świadomy tortur, gwałtów, przymusowej relokacji i innych zbrodni wojennych popełnianych przez jego żołnierzy na zajętych terytoriach.
- Chcemy podkreślić, że nikt nie będzie wyjęty spod prawa i wszyscy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności - powiedział ambasador USA przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie Michael Carpenter. Amerykański dyplomata podkreślił, że "możemy założyć, że duża część rosyjskich władz powinna być świadoma tego, co dzieje się na Ukrainie".
Komentując zbrodnie, których w podkijowskiej Buczy dopuszczali się rosyjscy żołnierze, Carpenter zaznaczył, że "trudno jest sobie wyobrazić, żeby Kreml nie wiedział w kwietniu, co działo się w tym mieście".
Zełenski: ponad 34 tysiące zbrodni popełnionych przez Rosjan
W czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę organy ścigania zarejestrowały w kraju 34 039 zbrodni popełnionych przez wojska rosyjskie. - Wierzę, że Międzynarodowy Trybunał Karny nieuchronnie wymierzy karę za zbrodnie podlegające jego jurysdykcji - ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne - przekazał za pośrednictwem łącza wideo na konferencji w Hadze poświęconej rozliczeniu zbrodni wojennych popełnionych na Ukrainie.
Jak podkreślił, należy powołać specjalny trybunał, który zajmowałby się tylko rosyjską inwazją na Ukrainę. Zełenski wyjaśnił, że taki trybunał miałby za zadanie wymierzyć sprawiedliwość "tym, którzy rozpoczęli tę katastrofę". Jego zdaniem powinien on ścigać rosyjskie władze, ponieważ to im może być najłatwiej uniknąć odpowiedzialności. - Nie można do tego dopuścić - oświadczył.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Aziz Karimov/SOPA Images/LightRocket via Getty Images