Po zaostrzeniu przepisów z półek znikają alkotesty 

Źródło:
Corriere della Sera,
Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochodu
Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochoduGrzegorz Jarecki/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/3
Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochoduGrzegorz Jarecki/Fakty po Południu TVN24

We włoskich aptekach zaczyna brakować jednorazowych alkotestów. Problemy z dostępnością występują też w przypadku alkomatów wielokrotnego użytku. To efekt nowelizacji kodeksu drogowego i zaostrzenia kar za jazdę pod wpływem alkoholu. Media porównują sytuację do czasów pandemii, gdy z aptek i sklepów znikały maseczki ochronne.  

Niespotykaną dotąd popularnością zaczęły cieszyć się we Włoszech jednorazowe alkotesty. Dziennik "Corriere della Sera" porównuje sytuację do czasów pandemii COVID-19, gdy na maseczki ochronne "trzeba było polować od apteki do apteki". Zgodnie z relacją gazety "takie same gorączkowe poszukiwania" trwają od miesiąca w stosunku do testów do kontroli poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu. Nagły boom jest efektem zaostrzenia kar za jazdę pod wpływem alkoholu. Nowe przepisy obowiązują od połowy grudnia.

- Nie jesteśmy w stanie zaspokoić popytu – przyznaje w rozmowie z "Corriere della Sera" Andrea Bellon, prezes Regionalnego Związku Właścicieli Aptek w Veneto. Jak mówi, dotąd testy cieszyły się raczej marginalnym zainteresowaniem. Sprzedawcy nie spodziewali się, że zmiana przepisów tak silnie wpłynie na popyt, z uwagi na co nie zwiększyli znacząco dotychczasowych zamówień. Na boom nie przygotowali się też hurtownicy. Aptekarze nie mogą uzupełnić braków od ręki, więc półki święcą pustkami. - We wszystkich siedmiu hurtowniach, w których gromadzimy zapasy, (alkotesty) są wyprzedane. Próbowaliśmy złożyć kolejne zamówienie innymi kanałami, ale na razie czekamy – przyznaje w rozmowie z portalem il Resto del Carlino właściciel apteki w Bolonii. - Ostatnie testy sprzedaliśmy przed Bożym Narodzeniem. Od tego czasu ich nie mamy – dodaje kolejny aptekarz.

ZOBACZ TEŻ: Codziennie zatrzymują od czterech do pięciu kierowców, którzy łamią sądowe zakazy

Alkotesty kosztują kilka euro, mandaty tysiące

Wzrost zainteresowania dotyczy nie tylko jednorazowych testów. Te cieszą się największą popularnością ze względu na niską cenę - można je dostać już za kilka euro - ale popyt zauważalnie wzrasta też w przypadku alkomatów wielokrotnego użytku. W ich wypadku ceny wahają się od około 30 do nawet 150 euro (równowartość od ok. 130 do ok. 640 złotych) - wskazuje "Corriere della Sera". Dostępność urządzeń w sklepach spada - dodaje dziennik.

Gazeta przypomina, że wprowadzona 14 grudnia nowelizacja włoskiego kodeksu drogowego kilkukrotnie zwiększyła wysokość kar za jazdę pod wpływem alkoholu. Obecnie grozi za to nawet 6 tysięcy euro (ponad 25 tysięcy zł), areszt do roku i odebranie prawa jazdy na nawet dwa lata. Tak surowe kary stosuje się w przypadku kierowców, u których zawartość alkoholu we krwi przekracza 1,5 promila. W przypadku osób, które wydmuchają od 0,8 do 1,5 promila kara wynosi do 3200 euro (ponad 13 tys. zł) mandatu, do pół roku aresztu i utrata prawa jazdy do roku. U kierowców, u których potwierdzone zostanie od 0,5 do 0,8 promila alkoholu służby mogą zastosować mandat do 2170 euro (ok. 9 tys. zł) i odebrać prawo jazdy na okres od trzech do sześciu miesięcy.

ZOBACZ TEŻ: "Stop bandytom drogowym". Projekt gotowy, mają być wyższe kary dla kierowców

Autorka/Autor:jdw//am

Źródło: Corriere della Sera,

Źródło zdjęcia głównego: Mircea Moira / Shutterstock