Wśród zwolenników opozycji są i tacy, którzy rozważają poparcie w wyborach Władimira Putina - komunikuje prokremlowska fundacja Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Swą analizę opiera na wynikach sondażu, przeprowadzonego w związku z czwartą rocznicą inauguracji obecnej prezydentury. Krytycy Putina twierdzą, że badania nie są obiektywne.
"Putin ma poparcie również wśród zwolenników innych partii politycznych, w tym takich, które reprezentują niesystemową opozycję. W tym przypadku jego działalność pozytywnie ocenia 64 proc. badanych, którzy dopuszczają możliwość, że oddaliby na niego swoje głosy w wyborach" – cytuje komunikat fundacji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego agencja RIA Nowosti.
Eksperci fundacji wskazują, że Putin cieszy się poparciem ponad 80 proc. Rosjan. Zdecydowana większość badanych deklaruje, że zagłosowałoby na niego w wyborach prezydenckich w 2018 roku.
"Ogólnonarodowa miłość do Putina"
W rozmowie z agencją Interfax przedstawiciele opozycyjnych partii Jabłoko i Parnas oświadczyli, że badania fundacji nie są obiektywne.
– Dzisiaj założona przez administrację prezydenta fundacja Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego poinformowała, że Władimira Putina popiera nawet niesystemowa opozycja. Najwyraźniej władze zażądały, by miłość do niego była ogólnonarodowa, bez najmniejszych wyjątków – mówił Grigorij Jawlinski, jeden z twórców Jabłoka.
- Masowe "wzbogacanie" świadomości ludzi rankingami miłości świadczy o obawach władz, że mogą nastąpić niekorzystne zmiany – dodał polityk.
Wiceszef partii Parnas Ilja Jaszyn stwierdził, że badania zostały przeprowadzone w taki sposób, by uzyskać pożądany efekt. – Takie wyniki badań świadczą o manipulacji opinii publicznej. Pytania są formułowane w taki sposób, by uzyskać wygodne dla rządu odpowiedzi - stwierdził Jaszyn.
Poziom zaufania sprzed aneksji Krymu
Rosyjski portal newsru.com przytoczył wyniki badań niezależnego Centrum im. Jurija Lewady, z których wynika, że ranking poparcia dla Putina spadł, wracając do poziomu sprzed aneksji Krymu. "Odsetek osób, które [całkowicie ufają] i [raczej ufają] głowie państwa spadł o 10 punktów procentowych (do 73 proc. zamiast 83 proc. w 2015 roku)" - napisał newsru.com.
Rosyjskie media relacjonują, że badania fundacji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego mają związek z czwartą rocznicą inauguracji Władimira Putina na urząd prezydenta (odbyła się 7 maja 2012 roku). Jego kadencja została wydłużona z 4 do 6 lat.
"Czy Putin weźmie udział w wyborach prezydenckich w 2018 roku? Nie wiadomo" – napisał newsru.com.
14 kwietnia, w czasie telewizyjnego "dialogu" z rodakami, Putin został zapytany, czy wystartuje w wyborach prezydenckich za dwa lata. - Na razie za wcześnie o tym mówić – odpowiedział.
Autor: tas//rzw / Źródło: newsru.com, RIA Nowosti, Interfax
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru