Zignorował prawne wezwanie, ogłoszono, że jest poszukiwany. On, wiedząc o tym, przyjechał do Rosji. Wygląda to tak, jakby świadomie chciał być zatrzymany - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin o opozycjoniście Aleksieju Nawalnym.
Prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się w środę w Genewie z prezydentem USA Joe Bidenem. Po spotkaniu Putin przemawiał na konferencji prasowej. Dziennikarze pytali go między innymi o Aleksieja Nawalnego. Putin odparł, że opozycjonista świadomie łamał prawo.
- Człowiek ten wiedział, że łamie obowiązujące w Rosji prawo. Jako osoba dwukrotnie skazana musiał się meldować. Celowo i świadomie ignorując to prawo, wyjechał za granicę, żeby się leczyć – mówił prezydent Rosji.
Dodał, że jak tylko Nawalny wyszedł ze szpitala, "został wezwany" do Rosji. - Nie stawił się, zignorował prawne wezwanie, ogłoszono, że jest poszukiwany. On, wiedząc o tym, przyjechał (do Rosji – red.). Wygląda to tak, jakby świadomie chciał być zatrzymany. Zrobił to, co chciał. O czym tu mówić? – powiedział Putin.
Biden: konsekwencje śmierci Nawalnego byłyby katastrofalne
O sprawie Aleksieja Nawalnego mówił na swojej konferencji prasowej także prezydent USA Joe Biden. Powiedział, że konsekwencje śmierci uwięzionego rosyjskiego dysydenta Aleksieja Nawalnego byłyby "katastrofalne".
Biden mówił dziennikarzom, że w czasie szczytu z Putinem poruszył kwestię Nawalnego i dodał, że USA będą ją dalej podnosić.
Nawalny w kolonii karnej
Aleksiej Nawalny trafił do niemieckiego szpitala po próbie otrucia. Wrócił do Rosji w styczniu, został aresztowany na lotnisku w Moskwie i osadzony w kolonii karnej. Prowadził głodówkę, po której trafił do szpitala. 7 czerwca został ponownie przewieziony ze szpitala na terenie zakładu karnego we Włodzimierzu do kolonii karnej w Pokrowie.
Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: YURI KOCHETKOV/EPA/PAP