Najpierw na niebie pojawia się kula światła, chwilę potem dochodzi do eksplozji - kamery w wielu miejscach Węgier zarejestrowały taki obraz spadającego obiektu.
Wszystko wydarzyło się w niedzielę o godzinie 23.24 czasu lokalnego. Tak przynajmniej wynika z nagrań wielu kamer przemysłowych rozlokowanych w Budapeszcie i w północno-wschodnich Węgrzech.
Nagrania pokazują pojawiającą się na niebie kulę. W pewnym momencie dochodzi do eksplozji meteoru, a rozbłysk rozjaśnia całą okolicę.
Meteor mógł mieć średnicę nawet jednego metra. Media piszą, że najprawdopodobniej eksplodował tuż przed upadkiem na ziemię.
Eksperci na Węgrzech próbują teraz odnaleźć jego szczątki. Zgodnie z ich oceną, spadły one najprawdopodobniej niedaleko granicy ze Słowacją.
Źródło: ENEX, tvn24.pl